Premiera Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. "Liściki na wiatr" [recenzja]

Małgorzata Kroczyńska
Małgorzata Kroczyńska
Agnieszka Zyskowska-Biskup (Mucha) i Dorota Nowak (Ważka).
Agnieszka Zyskowska-Biskup (Mucha) i Dorota Nowak (Ważka). Krzysztof Ścisłowicz
Jak rozmawiać z dzieckiem o tym, co w życiu ważne, żeby go nie znużyć i nie przestraszyć? Odpowiedź dają "Liściki na wiatr". Majstersztyk!

Piotra Cieplaka, reżysera spektaklu w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora, do takiej rozmowy z dziećmi zainspirowały króciutkie opowiastki holenderskiego współczesnego poety i pisarza Toona Tellegena.

Sceniczne "Liściki na wiatr", bajka o zwykłych-niezwykłych mieszkańcach lasu, daje pretekst do stawiania pytań i prostych, i ważnych, prowokuje do refleksji o sensie życia, o tym, czy inność jest wartością, czy może ułomnością.

Las w "Liścikach na wiatr" ma rodowód bajkowy, więc nikogo dziwić nie może, że mieszkają w nim mrówka i wiewiórka, pająk i jeż, żaba i mucha, ale także słoń i nosorożec... Różni ich charakter, zwyczaje, nawyki. Łączy miejsce zamieszkania, ale też potrzeba akceptacji, poszukiwanie przyjaźni, miłości.

Przeczytaj też: Teatr lalki i aktora oczarował dzieci i dorosłych [ZDJĘCIA]
Te pełnokrwiste postaci w skórze zwierząt od poniedziałku do niedzieli rozstrząsają egzystencjalne dylematy, czasem tak "przyziemne" jak "myć się czy nie myć", a innym razem fundamentalne -"czy jestem szczęśliwy", "czy warto być sobą", "czy my się kiedyś skończymy?".

To przemyśliwanie świata w opolskim przedstawieniu - i w tym też tkwi jego urok i siła - zostało ubrane w urzekająco piękną formę, w słowno-sytuacyjny humor (brawa należą się wszystkim aktorom) i porywające dźwięki (kapitalna muzyka Piotra Klimka).

Dzięki Paulinie Czernek, autorce scenografii do "Liścików...", scena mieni się kolorami, skrzy światłami, a lalki-zwierzaki to po prostu sympatyczne przytulanki, jakie każde dziecko chciałoby mieć w swoim pokoju i tulić się do nich przed snem.

Premierowe przedstawienie "Liścików na wiatr" było w minioną sobotę połączone z uroczystym otwarciem opolskiego teatru lalek po przebudowie. Dlatego zgromadziło przede wszystkim zaproszonych gości, dorosłą publiczność, a ta nagrodziła spektakl owacją na stojąco. Teraz czas, by swoją opinię wyraziły dzieci, główni adresaci "Liścików..." Nie wątpię, że będzie równie entuzjastyczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska