Cukrzycy w Namysłowie biją na alarm. Niepotrzebnie?

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
- Od czterech lat słyszymy tylko same deklaracje - mówi Krzysztof Horodyński, prezes stowarzyszenia diabetyków.
- Od czterech lat słyszymy tylko same deklaracje - mówi Krzysztof Horodyński, prezes stowarzyszenia diabetyków. Jarosław Staśkiewicz
W akcję tworzenia poradni diabetologicznej w Namysłowie zaangażowali się już radni, dyrektorzy szpitali, starosta, a nawet wojewoda.

- Bez diabetologa nie ma prawidłowego leczenia chorych na cukrzycę - mówi Krzysztof Horodyński, prezes namysłowskiego stowarzyszenia diabetyków.

W powiecie na tę chorobę cierpi około 3 tysięcy osób. Dlatego od kilku lat diabetycy ze stowarzyszenia piszą pisma i domagają się utworzenia poradni, bo w Namysłowie cukrzykami opiekuje się internistka, która - według pacjentów - może w każdej chwili zakończyć praktykę.

Problem w tym, że diabetologów brakuje, podobnie jak staży specjalizacyjnych w szpitalach, gdzie interniści mogliby zdobywać specjalizację z diabetologii. Ostatnio sprawa trafiła pod obrady rady powiatu, a wywołany tam do tablicy wojewoda Ryszard Wilczyński wydał w tej sprawie oświadczenie.

- Po zapoznaniu się z problemem zwróciłem się do szpitala MSW w Opolu, aby jednostka ta podjęła wysiłek organizacyjny, by utworzyć kolejne miejsce specjalizacyjne - pisze wojewoda.
Nawet jeśli takie miejsce powstanie i nawet gdy dostanie się na nie lekarz z Namysłowa, to pracę zacznie nie szybciej niż za 2-3 lata, bo tyle może potrwać specjalizacja.

- A nasza lekarka, pani doktor Ciok od kilku lat powtarza, że odchodzi i nie będzie więcej przyjmowała - zapewniał wczoraj prezes diabetyków. - W dodatku na początku roku usłyszeliśmy od dyrektora NFZ w Opolu, że nie może przedłużyć kontraktu na poradnię dla cukrzyków, bo nie pracuje w niej diabetolog.

- Takiego zagrożenia nie ma - tłumaczy starosta Julian Kruszyński - bo zmieniły się przepisy i można już podpisać kontrakt z internistą prowadzącym poradnię co najmniej pięć lat - a takie warunki pani doktor spełnia.

Sama lekarka jest zaskoczona sytuacją: - Nie wybieram się na żadną emeryturę i nadal zamierzam prowadzić poradnię. Uważam, że ktoś niepotrzebnie robi zamieszanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska