Odra Opole gra mecz jesieni

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Piłkarzom Odry Opole (od lewej: Dawid Wolny, Krzysztof Gancarczyk, Janusz Gancarczyk, Maciej Michniewicz i Ivan Udarevic) humory w ostatnich tygodniach dopisują. Oby tak samo było jutro około godz. 20.00.
Piłkarzom Odry Opole (od lewej: Dawid Wolny, Krzysztof Gancarczyk, Janusz Gancarczyk, Maciej Michniewicz i Ivan Udarevic) humory w ostatnich tygodniach dopisują. Oby tak samo było jutro około godz. 20.00. Sławomir Jakubowski
W 15. kolejce III ligi opolsko-śląskiej dojdzie w Bytomiu do starcia dwóch najlepszych drużyn. Polonia jutro podejmie Odrę Opole.

Oba zespoły to spadkowicze z II ligi i od początku (zwłaszcza w Polonii) widziano w nich faworyta do zajęcia 1. miejsca premiowanego grą w barażach o awans do II ligi.

Lepiej sezon zaczęli poloniści, którzy mieli już nad naszą drużyną osiem punktów przewagi. Seria pięciu zwycięstw z rzędu jaką ma Odra sprawiła, że ta przewaga stopniała do trzech "oczek". Co więcej w Polonii nie brakuje kłopotów finansowych, zawodnicy czekają na swoje wypłaty i atmosfera w bytomskim klubie jest nerwowa.

- O problemach Polonii nie myślimy - mówi chorwacki obrońca opolskiej jedenastki Ivan Udarevic. - W meczu z nami na pewno rywale będą chcieli za wszelką cenę wygrać i będą mocno zmobilizowani. My tak samo. W naszej lidze nie ma zespołów nie do pokonania. Mamy dobrą serię, na boisku rozumiemy się coraz lepiej, więc z optymizmem pojedziemy do Bytomia.

W Odrze przed hitem rundy jesiennej nie ma problemów kadrowych. W Polonii z powodu nadmiaru żółtych kartek nie będzie mógł zagrać podstawowy środkowy pomocnik Łukasz Grube. Po jednym meczu pauzy za kartki wraca natomiast do składu inny środkowy pomocnik Wojciech Mróz.

Będący na 3. miejscu w tabeli Ruch Zdzieszowice, który ma o pięć punktów mniej od Odry, może się zbliżyć do przegranego z meczu na szczycie. Musi jednak w niedzielę zwyciężyć w Czańcu, a to bardzo trudny teren. Miejscowa drużyna w sześciu dotychczasowych meczach u siebie wygrała cztery razy, a uległa jedynie w starciu z liderem z Bytomia.

- Mamy trochę problemów kadrowych, ale jakoś sobie z nimi radzimy - zaznacza trener zdzieszowickiej drużyny Łukasz Rogacewicz. - Wierzę, że poradzimy sobie z nimi również w Czańcu i wygramy ten mecz.

Na własnych stadionach grają natomiast jutro trzy nasze pozostałe zespoły. Swornica Czarnowąsy po dobrym początku sezonu stanęła i jest już na spadkowym 16. miejscu w tabeli. Żeby się wydostać "spod kreski" powinna wygrać, tyle że od sześciu kolejek jej się to nie udało, a teraz do Czarnowąsów przyjeżdża solidna ekipa Rekordu Bielsko-Biała.
Skalnik Gracze przed tygodniem zanotował pierwsze zwycięstwo z Szombierkami w
Bytomiu (1-0). Jutro rywala będzie miał trudniejszego - 4. w tabeli Skrę Częstochowa.

Może jednak uda się sprawić kolejną niespodziankę i zdobyć choćby punkt.
Ostatnia w tabeli Małapanew Ozimek podejmuje Pniówka Pawłowice. W tym przypadku to goście też będą faworytem, choć w tym sezonie raczej zawodzą i są po 14 kolejkach na 12. pozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska