II liga piłkarska: MKS Kluczbork - Znicz Pruszków 1-1

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Michał Kojder (niebieska koszulka) zdobył w 4. min gola dla MKS-u.
Michał Kojder (niebieska koszulka) zdobył w 4. min gola dla MKS-u. Sławomir Jakubowski
Remis w tym ciekawym i stojącym na dobrym poziomie spotkaniu to sprawiedliwy wynik.

W sobotnim starciu naszej ekipie przypadł remis, ale chyba żaden z kibiców nie powinien kręcić nosem na takie rozstrzygnięcie. Znicz pokazał się bowiem z bardzo dobrej strony. Grał szybko i bardzo agresywnie. To była bezprzecznie najlepsza drużyna, jaka zagrała w tym sezonie w Kluczborku, a że i gospodarze grali bardzo przyzwoicie, więc widzowie zobaczyli spotkanie stojące na wysokim poziomie.

- Nie można narzekać na ten remis - stwierdził obrońca gospodarzy Adam Orłowicz. - Pewnie, gdybyśmy strzelili drugą bramkę mielibyśmy w garści trzy punkty, ale i rywale mieli przecież swoje szanse.

Początek meczu należał do MKS-u. Już w 4. min po przejęciu piłki w środku pola Wojciech Hober wypuścił w bój Michała Kojdera, a ten w sytuacji sam na sam ze spokojem pokonał golkipera pruszkowian Michał Bigajskiego. Potem jeszcze były dwie okazje, ale Kojder uderzał zbyt lekko, a Łukasz Uszalewski w zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym nie sięgnął piłki.

Po kwadransie inicjatywę zaczął przejmować Znicz. W 22. min w dobrej sytuacji był Maciej Górski, ale jego strzał obronił nasz bramkarz Krystian Rudnicki, W 34. min spudłował w dobrej sytuacji po strzale głową kapitan gości Arkadiusz Jędrych, a tuż przed przerwą Rudnicki świetnie obronił strzał wieloletnoego zawodnika MKS-u Michała Glanowskiego z rzutu wolnego.

Pierwszy kwadrans drugiej odsłony znów należał do gospodarzy. W 56. min po dośrodkowaniu Marcina Nowackiego główkował Orłowicz, ale trafił w słupek.

- Chyba zrobiłem w tej sytuacji wszystko co możliwe - oceniał Orłowicz. - To była trudna piłka, stałem tyłem do bramki. Zabrakło kilku centymetró, a szkoda też, że Mateusz Arian dobijając trafił w jednego z rywali.

Znicz wyrównał w najmniej spodziewanym momencie. Zawahanie Rafała Niziołka wykorzystał Daniel Nawrocki i pięknym strzałem z 15 m w okienko pokonał Rudnickiego. Wynik już do końca meczu się nie zmienił.
MKS Kluczbork - Znicz Pruszków 1-1 (1-0)
1-0 Kojder - 4., 1-1 Nawrocki - 61.
MKS: Rudnicki - Orłowicz, Arian, Gierak, Uszalewski - Hober (80. Wolkiewicz), Niziołek, Nowacki (76. Burski), Swędrowski (66. Grzegorzewski), Reinhard (84. Tomaszewski) - Kojder. Trener Andrzej Konwiński.
Znicz: Bigajski - Rackiewicz, Jędrych, Biedrzycki, Kucharski - Banaszewski (59. Niksiński), Glanowski, Niewulis (59. Tomczyk), Grudniewski (46. Kubicki) - Nawrocki (74. Sokołowski), Górski. Trener Dariusz Banasik.
Sędziował Rafał Sawicki (Tarnobrzeg). Zółte kartki: Arian, Uszalewski, Kojder - Jędrych, Biedrzycki, Niewulis. Widzów 800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska