Nieużywana od lat przez kolej linia z Namysłowa do Kępna liczy ponad 35 kilometrów. Burmistrz Namysłowa od kilku lat stara się przejąć od PKP odcinek biegnący do Bukowy Śląskiej z zamiarem uruchomienia tu ruchu drezynowego, który miałby być atrakcją i dla mieszkańców, i dla turystów.
Tymczasem miłośnicy rekreacji z wielkopolskiego Kępna i okolic od dawna walczą o to, by - korzystając z wytyczonej linii kolejowej - wybudować w miejscu torów ścieżkę rowerową, która połączy oba miasta.
Do tej inicjatywy włączyli się namysłowianie i zaczęli już nawet zbierać podpisy z poparciem.
- To byłaby doskonała trasa rekreacyjna dla całych rodzin: od dzieci po seniorów - uważa Aleksandra Kaleta-Kamińska, która aktywnie włączyła się w akcję. - Mogliby z niej korzystać rowerzyści, biegacze, amatorzy nordic-walking, rolkarze... Na pewno byłaby bardziej popularna niż drezyna.
- I po wybudowaniu praktycznie nic by nie kosztowała, podczas gdy utrzymanie drezyny i torów w odpowiednim stanie, nie mówiąc już o obsłudze przejazdów, to dodatkowe koszty - argumentuje Maciej Czajkowski, również zwolennik ścieżki.
- Ludzie, przecież my jeszcze nawet nie przejęliśmy torów, o czym my mówimy! - irytuje się burmistrz Krzysztof Kuchczyński. - Osobiście uważam, że nie po to interweniowałem przeciwko rozbiórce torowiska przez PKP, żeby po przejęciu samemu je zniszczyć. Ale dopiero gdy będziemy właścicielami, to możemy usiąść i rozmawiać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?