Władze Byczyny: - Nie zakazywaliśmy manifestacji [wideo]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Sekretarz gminy Maciej Tomaszczyk dementuje informację, że zakazał protestować mieszkańcom sprzeciwiającym się budowie elektrowni wiatrowych blisko domów.

Przypomnijmy: w poprzednią sobotę mieszkańcy Jaśkowic, Gołkowic, Borek, Ciecierzyna i Byczyny chcieli manifestować pod ratuszem w Byczynie przeciwko planom budowy 11 elektrowni wiatrowych w ich wioskach.

Do manifestacji nie doszło, ponieważ organizatorzy poinformowali, że nie otrzymali zgody od władz gminy. Na dodatek policja jeździła dzień wcześniej po domach i ostrzegała przed grzywnami grożącymi za nielegalne zgromadzenie.

- Żaden z urzędników nie zakazał manifestacji, poinformowaliśmy tylko, że ze względu na niedotrzymanie ustawowego terminu wniosek nie zostanie rozpatrzony - mówi Maciej Tomaszczyk, sekretarz gminy. - Wniosek wpłynął w piątek tuż przed godz. 15.00, więc krótko przed zamknięciem urzędu, a zgodnie z przepisami powinien być złożony 3 dni przed planowanym zgromadzeniem publicznym.

Sekretarz gminy Byczyna dodaje też, że o planach manifestacji policję poinformował nie burmistrz, ale jego zastępca Ewa Bartosiewicz.

- Zawiadomiliśmy policję jeszcze przed złożeniem wniosku przez organizatorów w urzędzie, ponieważ w mieście było pełno ulotek nawołujących do udziału w proteście - wyjaśnia Maciej Tomaszczyk.

Sekretarz gminy dodaje, że gmina poinformowała policję nie po to, żeby ukarać protestujących za ewentualne nielegalne zgromadzenie (żeby doszło do wykroczenia, musiałoby być co najmniej 15 osób, a tylu ludzi nie zebrało się nawet na Rynku).

- To standardowa procedura. Kiedy w marcu pod ratuszem była pikieta przeciwko fermie norek, wniosek złożony został w terminie, więc nie musieliśmy na nic wydawać zgody, tylko przyjąć to do wiadomości. Wtedy też zgodnie z procedurami informowaliśmy policję o planowanym zgromadzeniu publicznym - informuje Maciej Tomaszczyk.

Sekretarz zwraca też uwagę, że ulotki wzywające do manifestacji były skandaliczne.
- Autorzy ulotki życzyli burmistrzowi i jego dzieciom wszystkiego, co najgorsze i samego zła - mówi Maciej Tomaszczyk. - Delikatnie mówiąc, jest to bardzo niesmaczne.

Protestujący mieszkańcy zapowiadają, że nie poddadzą się. Wysłali pismo do radnych.

W poniedziałek do Byczyny ma przyjechać posłanka Anna Zalewska (PiS), która należy do parlamentarnego zespołu ds. energii wiatrowej bezpiecznej dla ludzi i środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska