Prywatni udziałowcy chcą przejąć kontrolę nad szpitalem w Prudniku

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Ta sprawa może się stać głównym tematem kampanii wyborczej w powiecie prudnickim. Czy oddać szpital w prywatnym firmom, w zamian za pieniądze na jego rozwój? - Nie ma na to mojej zgody- mówi starosta Radosław Roszkowski.
Ta sprawa może się stać głównym tematem kampanii wyborczej w powiecie prudnickim. Czy oddać szpital w prywatnym firmom, w zamian za pieniądze na jego rozwój? - Nie ma na to mojej zgody- mówi starosta Radosław Roszkowski. Krzysztof Strauchmann
Emisja nowych akcji ma doprowadzić do utraty większościowego pakietu przez powiat prudnicki. Związki i powiat protestują.

Zarząd Prudnickiego Centrum Medycznego ma nową koncepcję zmian własnościowych w spółce. Chce wyemitować kolejne akcje PCM, których większość objąłby nowy nabywca, związany z prezesem Anatolem Majcherem. Pieniądze z ich sprzedaży - ok. 5 mln zł - byłyby przeznaczone na modernizację szpitala, głównie budowę nowego bloku operacyjnego.

Emisja nowych akcji ma jednak doprowadzić do utraty większościowego pakietu przez powiat prudnicki. Obecnie samorząd ma 67 procent udziałów w spółce, a 33 procent należą do Optimy Medycyna. Po emisji nowych akcji powiatowi pozostałoby 47 procent akcji. Kontrolę nad spółką przejęliby dwaj prywatni udziałowcy.

Na wieść o nowej koncepcji trzy związki zawodowe personelu średniego PCM wystąpiły do zarządu powiatu z wnioskiem, aby przed ewentualną sprzedażą większościowego pakietu zorganizować referendum wśród mieszkańców. Aby ludzie mogli się wypowiedzieć, czy popierają przejęcie szpitala przez prywatne firmy.

- Pracownicy placówki są zaniepokojeni możliwością utraty większościowego pakietu akcji przez powiat - mówi Alicja Łysek, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - To nie jest dobre rozwiązanie dla mieszkańców i załogi.

We wtorek starostowie spotkali się z przedstawicielami związków. Zapewnili ich, że nie zamierzają sprzedawać większościowego pakietu właścicielskiego. Obowiązuje ich zresztą uchwała rady powiatu, która na to nie pozwala. W związku z tym wszelkie zmiany będą wymagały zgody radnych.

Tymczasem prezes PCM Anatol Majcher zapowiedział związkom, że jeśli ta koncepcja upadnie, to on rozważy rezygnację ze stanowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska