- Na Ukrainie, niestety, wciąż jeszcze to pacjent musi się martwić o pieniądze na leczenie. Jesteśmy dopiero w trakcie reformy służby zdrowia i brakuje nam do waszych standardów - mówi dr Taras Petrowski, kardiolog z ukraińskiego Iwano-Frankowska.
Wraz z kardiologiem, który asystuje i nabiera doświadczenia w położonych tuż obok szpitala Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca, staż w samym już szpitalu odbywa również anestezjolog z Ukrainy.
Dyrektor nyskiego ZOZ Norbert Krajczy zadowolony jest tym bardziej, że właśnie lekarzy o takiej specjalizacji mu brakuje. Mówi, że z miejsca przyjąłby choćby czterech.
- Staże potrwają miesiąc. Później z chęcią przyjąłbym ich do pracy. Najpierw jednak panowie będą musieli zdać egzamin państwowy z języka polskiego i nostryfikować dyplom - tłumaczy dyrektor Krajczy
Egzamin z polskiego być musi, co nie znaczy, że specjaliści z Ukrainy nie władają tym językiem. - Nie jest trudno się porozumieć, zwłaszcza jeśli od dziecka ciągle gdzieś słyszało się ten język. Ja na przykład nauczyłem się go słuchając waszego Lata z Radiem - uśmiecha się Roman Petrowski, szef wojewódzkiego szpitala w Iwano-Frankowsku, który do Nysy przywiózł osobiście dwóch swoich lekarzy.
Ukraińscy specjaliści na razie przyglądają się i pomagają nyskiemu personelowi medycznemu, a przy okazji od podszewki poznają polski system służby zdrowia.
I mają nadzieję, że w Nysie naprawdę zagoszczą na dłużej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?