Policjant uderzył zatrzymanego. Sąd umorzył postępowanie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Grzegorz M. uderzył aresztanta, ale Sąd Rejonowy w Prudniku uznał, że miał do tego powody.

Prudnicki sąd umorzył postępowanie wobec 31-letniego policjanta Grzegorza M. Wyrok nie jest prawomocny, ale oskarżony wyszedł z sądu jako człowiek niewinny, nie kryjąc swojej radości. Jego koledzy, którzy przyszli na ogłoszenie wyroku, skwitowali je krótkimi oklaskami.

Grzegorz M. został oskarżony przez prudnicką prokuraturę o to, że 23 stycznia tego roku na terenie komendy przekroczył swoje uprawnienia i uderzył zatrzymanego Błażeja Ł. pięścią w twarz, a potem kopnął, powodując u niego złamanie szczęki, czyli poważne obrażenia ciała.

Tego dnia Grzegorz M. pełnił służbę na terenie miasta i został wezwany do kradzieży piwa w markecie. Jego patrol zatrzymał 29-letniego Błażeja S. i zabrał go na komendę. Sąd uznał, że początek interwencji przebiegał prawidłowo. Jednak w trakcie przewożenia i na terenie komendy zatrzymany Błażej S. zaczął regularnie lżyć policjanta, wyzywać go od psów, debilów, grozić, że dopadnie na ulicy jego, albo jego "starą" czy "bachora".

Sędzia Sławomir Klimkowski nie uwierzył zeznaniom Błażeja S., że to policjant był napastliwy, a zatrzymany tylko się odszczekiwał. Sąd ustalił, że Błażej S. w pewnej chwili uderzył policjanta w twarz trzymanym przez siebie przedmiotem. I wtedy Grzegorz M. nie wytrzymał. Sam uderzył aresztanta pięścią w twarz, a potem kopnął.

- Jest mi wstyd, że dałem się sprowokować. Nie powinien - mówił w ostatnim słowie Grzegorz M.

- Sposób, w jaki zareagował oskarżony, jest nieakceptowalny, ale to była obrona konieczna, bo inne działania nie skutkowały - uzasadniał wyrok sędzia Klimkowski. - Oskarżony przekroczył granice obrony koniecznej, ale jest to uzasadnione stanem wzburzenia usprawiedliwionym warunkami.

Sąd w uzasadnieniu zasugerował także, że Grzegorz M. nie powinien być dyscyplinarnie usunięty ze służby przez swoich przełożonych, którzy czekają na prawomocny wyrok.

Sędzia wskazał też na błędy w zachowaniu policjantów. Kolega Grzegorza M. z patrolu powinien psychicznie wesprzeć policjanta widząc, że sytuacja wymyka się spod kontroli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska