Prawo dla niepełnosprawnych bez rozumu i serca

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Posiadanie kart parkingowych jest ważne dla rodziców niepełnosprawnych dzieci, bo ułatwia im podjeżdżanie z nimi jak najbliżej szkół, przychodni czy urzędów.
Posiadanie kart parkingowych jest ważne dla rodziców niepełnosprawnych dzieci, bo ułatwia im podjeżdżanie z nimi jak najbliżej szkół, przychodni czy urzędów. Radosław Dimitrow
Niepełnosprawne dzieci muszą stawiać się na komisje orzekające, które niczego nie wnoszą. Bez tego jednak ich rodzice i opiekunowe nie są w stanie wyrobić nowych kart parkingowych.

Chodzi o nowe przepisy zmieniające zasady wydawania kart parkingowych. Osoby, które dotychczas miały uprawnienia do parkowania na tzw. kopertach, muszą ponownie starać się o taki dokument.

Ustawodawca przewidział jednak, że wyda go automatycznie tylko wąskiej grupie niepełnosprawnych: osobom o znacznym stopniu niepełnosprawności ze schorzeniami okulistycznymi, neurologicznymi i cierpiącym na choroby narządu ruchu.

Pozostali niepełnosprawni, którzy mają problemy z poruszaniem się, będą musieli ponownie stawić się przed komisją i nie ma znaczenia, że mają aktualne orzeczenia. Wśród osób, które muszą przejść ponowną weryfikację, są na przykład niepełnosprawne dzieci.

- To absurd, bo taka komisja nie wnosi niczego nowego - mówi Ewelina Jelito, mama niepełnosprawnej 10-letniej Julii. - Zabiera tylko czas i nerwy. W naszym przypadku musieliśmy dodatkowo jechać z córką do dziecięcego neurologa, żeby zdobyć zaświadczenie.

W świetle prawa nie miało znaczenia to, że Julia ma wydane orzeczenie do 16. roku życia i jest ono aktualne. Bez ponownego stawienia się przed komisją jej rodzice nie dostaliby karty parkingowej.

W podobnej sytuacji są na Opolszczyźnie setki osób.
- Te przepisy tylko niepotrzebnie napędziły biurokrację. My się z nimi nie zgadzamy, ale musimy je stosować - usłyszeliśmy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Strzelcach Opolskich.

- To marnowanie publicznych pieniędzy, bo przecież za dodatkową pracę urzędników i dodatkowe wizyty u specjalistów w ramach NFZ płacimy my wszyscy - oburza się Józef Swaczyna, starosta strzelecki.

Z powodu biurokracji pracownicy urzędów wysłuchują mnóstwo pretensji i żalów. - Uciążliwe dla niepełnosprawnych jest także to, że dokumenty należy składać osobiście - zauważa Teresa Małkowska, przewodnicząca zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności w Prudniku. - Jest nam przykro i niezręcznie, że niepełnosprawni zostali tak potraktowani.

To nie pierwsze problemy z nowymi kartami parkingowymi. Wcześniej Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie zdążyło z wysłaniem blankietów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska