ZAKSA - MKS Będzin. To wymarzony rywal na przerwanie złej serii

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Paweł Zagumny
Paweł Zagumny Sławomir Jakubowski
Mecz z zamykającym stawkę beniaminkiem to najlepsza okazja, by wreszcie wygrać. Zaksa nie zna tego smaku od sześciu spotkań.

Po serii pięciu ligowych porażek z rzędu (plus przegrany mecz Superpucharu Polski) Zaksa z dorobkiem 4 punktów zajmuje 11. miejsce w tabeli PlusLigi. To najgorsze otwarcie sezonu zespołu z Kędzierzyna-Koźla odkąd występuje w ekstraklasie.

Dziś zagra z zamykającym stawkę beniaminkiem z Będzina. Zwycięstwo za trzy punkty to wręcz obowiązek.

O ile bowiem porażki w trzech ostatnich meczach z medalistami poprzedniego sezonu można jeszcze było wytłumaczyć, o tyle ewentualna wpadka z Będzinem będzie trudna do wyjaśnienia. I zapewne wyczerpie resztki zaufania kibiców i klubowych działaczy.

Na razie, mimo tragicznego początku, w Zaksie nie ma nerwowych ruchów.
- U progu sezonu dopadł nas wielki pech. Z teoretycznie wyjściowej szóstki nie ma trzech zawodników, próbujemy łatać dziury, penetrujemy rynek, ale w tym momencie nie ma klasowych wolnych zawodników - zaznacza Waldemar Kobienia, dyrektor sportowy klubu. - Zmiana trener? Na razie nie ma takiego tematu. Co zmieniłby inny szkoleniowiec, jaką dałby gwarancję dobrego wyniku. Siatkówka wymaga cierpliwości i taką cierpliwość zachowujemy.

Być może niebawem do drużyny wróci jeden z ważnych nieobecnych, czyli Michał Ruciak. Nasz przyjmujących kilka dni przed sezonem doznał naderwania przyczepu rzepki w kolanie.

Po leczeniu i rehabilitacji reprezentant Polski już wznowił treningi. Jednak jego udział w najbliższych meczach jeszcze nie jest możliwy. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera Sebastiana Świderskiego. Ten niestety, nie ma wielkiego pola manewru i rotacji.

- Szukamy optymalnych ustawień i schematów rozegrań, nadal musimy być cierpliwi i budować swoją grę - przekonuje trener Świderski. - Wierzę, że niebawem to przyniesie efekty w postaci zwycięstw.

Dzisiejszy rywal Zaksy debiutuje w PlusLidze. Na razie zawodzi i jako jedyny zespół nie zdobył jeszcze punktu w rozgrywkach.

W sześciu meczach podopieczni Damiana Dacewicza ugrali tylko 4 sety. Ekipa z Będzina to nowicjusz, choć ma w składzie kilku zawodników z ekstraklasowym ograniem jak m.in. rozgrywający Jakub Oczko (Częstochowa, Olsztyn), libero Robert Milczarek (Politechnika, Skra, Trefl) oraz przyjmujący: Maciej Pawliński (Politechnika, Fart, Jastrzębie), Michał Żuk (Częstochowa, Fart) i Miłosz Hebda (Skra, Częstochowa). Jednak żaden z nich nie był wiodącą postacią zespołu.

Są też zawodnicy z kędzierzyńską przeszłością - drugi libero Marcin Mierzejewski, środkowy Sebastian Warda i przyjmujący Grzegorz Wójtowicz.

Pojedynek Zaksy z MKS-em Będzin rozpocznie się dziś o godz. 19.00 w hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu.

7. kolejka PlusLigi

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MKS Będzin, AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel, Politechnika Warszawska - Resovia Rzeszów, Czarni Radom - Skra Bełchatów, Effector Kielce - Cuprum Lubin, Transfer Bydgoszcz - BBTS Bielsko-Biała, AZS Częstochowa - Trefl Gdańsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska