Luboszyce: dwie próby wyłudzenia pieniędzy "na córkę"

Anna Grudzka
Anna Grudzka
sxc.hu
Dwie nasze czytelniczki niemal padły ofiarą oszustów.

- Zadzwoniła do mnie mama pytając na co mi te 30 tys. Zdębiałam i poprosiłam, żeby wszystko od początku opowiedziała - mówi pani Anna, która się z nami skontaktowała.

Do jej mamy, która mieszka w Luboszycach, zadzwoniła kobieta, podając się za nią. - Udawała chrypkę, próbowała wysądować ile mama ma pieniędzy. Chciała 30 tys. Była tajemnicza, zapytała kiedy mój mąż po nie przyjedzie i rozłączyła się gdy mama obiecała pieniądze zorganizować - mówi nasza Czytelniczka.

Pół godziny później mama pani Anny dowiedziała się od koleżanki z tej samej ulicy, że i do niej dzwoniła oszustka. Tym razem potrzebowała nie 30, a 25 tysięcy.

Tacy oszuści mają prosty schemat działania. Najpierw podają się za członków rodziny, a gdy ofiara połknie haczyk, przystępują do działania. Podchwytliwie prowadząc rozmowę, podają się za członka rodziny - syna, córkę, często wnuczka, czasem przyjaciela.

- Najczęściej proszą o przekazanie określonej kwoty pod pozorem zajścia jakiejś gwałtownej okoliczności. To może być wypadek samochodowy czy pilna wizyta u lekarza. Ofiary słyszą też, że osoba ta przyśle kogoś po odbiór pieniędzy, że będzie to przyjaciel albo przyjaciółka - mówi Jarosław Dryszcz z KWP w Opolu.

Policja radzi jak nie stać się ofiarą oszusta

- nie wolno otwierać drzwi bez sprawdzenia, kim jest gość;
- jeśli osoba, która stoi po drugiej stronie drzwi podaje się za pracownika banku, administracji czy gazowni, zanim ją wpuścimy, warto zadzwonić do instytucji, które miałyby przysłać swojego pracownika i zapytać, czy tego dnia wybiera się do nas;
- jeśli już wpuszczasz do mieszkania osobę, której nie znasz, postaraj się, by towarzyszyła wam osoba, którą znasz;
- nie przekazuj żadnych pieniędzy akwizytorom czy inkasentom, nie podpisuj z nimi umów, wcześniej skonsultuj się z rodziną;
- pieniądze w domu ukryj w miejscu trudno dostępnym;
- nie udzielaj nikomu przez telefon informacji na tematy osobiste, nie opowiadaj o rodzinie, przyjaciołach, nie dziel się planami życiowymi i nigdy nie podawaj numerów kont bankowych.

- I co najważniejsze, jeśli masz podejrzenia co do osoby, która cię odwiedziła lub zadzwoniła, koniecznie zadzwoń do członka rodziny za którego osoba ta się podawała. Dobrze jest też powiadomić policję. My za takie zgłoszenia nie pobieramy żadnych opłat, jak często sugerują oszuści - dodaje Dryszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska