Strażnicy miejscy mają bezdomnych na oku

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Mundurowi radzą, aby do bezdomnych nocujących na klatkach i w piwnicach wzywać strażników. Negocjacje na własna rękę często kończą się awanturami.
Mundurowi radzą, aby do bezdomnych nocujących na klatkach i w piwnicach wzywać strażników. Negocjacje na własna rękę często kończą się awanturami. Archiwum
Część z nich schronienia przed zimnem szuka na klatkach schodowych w blokach. To staje się przyczyną konfliktów z mieszkańcami.

W nocy temperatury na dworze spadają około zera, dlatego bezdomni próbują schronić się na klatkach schodowych i w piwnicach bloków, co często kończy się interwencjami mundurowych.

- Ostatnio faktycznie mieliśmy więcej zgłoszeń w tej sprawie - przyznaje Krzysztof Maślak, wicekomendant Straży Miejskiej w Opolu.

W jednym z budynków przy Pl. Teatralnym bezdomni zabarykadowali się w pomieszczeniu, w którym znajduje się zsyp na śmieci. Mieszkańcy poprosili o pomoc strażników miejskich, a ci wezwali straż pożarną, ponieważ nie można było się dostać do środka.

Ostatecznie drzwi do zsypu zostały otworzone przed przyjazdem strażaków. Okazało się, że bezdomna para schroniła się tam na noc. Mężczyzna i kobieta nie potrzebowali pomocy lekarza, nie chcieli też zostać przewiezieni do noclegowni i opuścili budynek.

Strażnicy spodziewają się, że takich interwencji - wraz ze spadkiem temperatur - będzie przybywało.

- Zawsze proponujemy takim osobom przewiezienie do noclegowni, ale wielu bezdomnych odmawia, ponieważ obowiązuje tam zakaz picia alkoholu - wyjaśnia wicekomendant Maślak. - Jeśli natomiast jesteśmy wzywani do bezdomnego, który jest nietrzeźwy, to zawozimy go do izby wytrzeźwień. Temperatury są coraz niższe i nie chcemy, aby doszło do tragedii.

Mundurowi radzą, aby do bezdomnych nocujących na klatkach i w piwnicach wzywać strażników. Negocjacje na własna rękę często kończą się awanturami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska