Saltex 4 liga: TOR Dobrzeń Wielki - Polonia Głubczyce 1-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Pomocnik z Głubczyc Janusz Złoczowski zanotował na koncie dwie asysty.
Pomocnik z Głubczyc Janusz Złoczowski zanotował na koncie dwie asysty. Oliwer Kubus
Lider w meczu na szczycie dominował w pierwszej odsłonie, ale nie potrafił zdobyć gola. Potem dał rywalowi rozwinąć skrzydła, ale dla odmiany trafiał do siatki.

W pierwszych 45. minutach nie ulegało wątpliwości kto jest lepszy, choć jeszcze cztery kolejki wcześniej TOR zajmował 2. miejsce. Ma jednak w ostatnim czasie sporo kłopotów i zanosiło się, że Polonia je bezlitośnie wykorzysta.

Goście od początku atakowali, grali składniej i z pomysłem. W efekcie dość łatwo przychodziło im stwarzanie zagrożenia w polu karnym gospodarzy. Tyle że za każdym razem czegoś brakowało. W idealnej sytuacji Kiklaisz zbyt długo zwlekał i został zablokowany, precyzji zabrakło Rucińskiemu i Wanatowi, a bramkarz obronił dobry strzał Greka. To tylko najlepsze okazji, gdyż sporo było jeszcze podań i dośrodkowań, które mogły otworzyć drogę do bramki.

To co nie udało się przed przerwą, udało się tuż po niej. Co ciekawe z animuszem zaczęli ją gospodarze i jakby na ziemię sprowadził ich Wanat. W 48. minucie idealnie zagrał Złoczowski i jego kolega pokonał wreszcie Szmielaka. Ale po chwili był remis. Z rzutu wolnego dograł Sieńczewski, a głową celnie uderzył Wolniaczyk.

Od tego momentu spotkanie było zacięte i zdecydowanie wyrównane. Pierwszy szansę miał Luptak, ale po dograniu Komora miał dostawić tylko nogę, ale zabrakło mu centymetrów. Potem w idealnej okazji znalazł się Wanat, ale bramkarz sparował piłkę. Podobnie było 64. minucie, kiedy odbił piłkę uderzoną przez Złoczowskiego. Tym razem jednak dobiegł do niej Grek i zdobył gola.

W ostatnim kwadransie dwa razy przed szansą na doprowadzenie do remisu stanął Wolny. Po dośrodkowaniu Malika uderzał głową, a następnie wygrał pojedynek z obrońcą i wyszedł sam na sam z bramkarzem. Trafiał jednak w niego. Z wolnego strzelił jeszcze Sieńczewski, ale piłkę przyjął ofiarnie na ciało obrońca i TOR miał tylko rzut rożny.

Kończący w dziesiątkę zespół z Głubczyc raz jeszcze skontrował, ale Krywko nie oddał celnego strzału.
- Bardzo dobrze zagraliśmy przed przerwą, wszystko przychodziło łatwo oprócz zdobywania goli - przyznał Marek Hanzel, trener Polonii. - Mieliśmy w sumie kilka okazji i wreszcie je wykorzystaliśmy. Po przerwie rywal znacznie bardziej się starał, ale popełniliśmy tylko jeden błąd w obronie.
- W dobrym fragmencie naszej gry straciliśmy oba gola i to było decydujące - ocenił Wojciech Lasota z TOR-u. - W szatni padły mocne słowa i na nie zespół zareagował. Włożyliśmy dużo serca i walki i szkoda, że nie udało się choćby zremisować, bo taka szansa na pewno była.

TOR Dobrzeń Wielki - Polonia Głubczyce 1-2 (0-0)
0-1 Wanat - 48., 1-1 Wolniaczyk - 52., 1-2 Grek - 64.
TOR: Szmielak - Mazurek, Rychlik (76. Wolny), Draguć, Malik - Komor, Wolniaczyk, Sieńczewski, W. Morka (73. Latusek), Luptak - Wolański. Trener Wojciech Lasota.
Polonia: Woźniak - Kiklaisz, Wiciak, Lenartowicz, Jamuła - Milewski, Czarnecki, Wanat, Złoczowski (81. Sobociński) - Rudziński (46. Krywko, 90. Kobylnik), Grek. Trener Marek Hanzel.
Sędziował: Marcin Biegun.
Żółte kartki: Rychlik, W. Morka, Latusek - Grek, Jamuła, Krywko. Czerwona kartka: Jamuła (84., druga żółta).
Widzów 80

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska