Piłkarska III liga: Odra Opole - Pniówek Pawłowice 3-0

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Sebastian Deja (w białym stroju) zdobył drugą bramkę dla Odry.
Sebastian Deja (w białym stroju) zdobył drugą bramkę dla Odry. Mariusz Matkowski
Prowadzący w tabeli zawodnicy Odry bez żadnych problemów pokonali u siebie nieobliczalną ekipę z Pawłowic.

Pierwszy gol padł w 11. min. Świetnie z lewej strony zacentrował Rafał Brusiło, a Krzysztof Gancarczyk skierował piłkę do siatki głową. Chwilę wcześniej miała miejsce podobna sytuacja. Świetny we wtorkowym meczu Brusiło podawał, a nieznacznie z 15 metrów chybił Radosław Flejterski.

Pierwszy kwadrans był wyśmienity w wykonaniu Odry. Potem gra nieco "siadła". W 33. min sygnał do ataku dał Janusz Gancarczyk. Z jego mocnym strzałem poradził sobie golkiper gości Michał Podolak. Dwie minuty później był już jednak bezradny po atomowym uderzeniu Sebastiana Dei.

W 40. min gospodarze przeprowadzili znakomitą akcję. Na lewej stronie boiska Brusiło zagrał do Mateusza Perońskiego, ten podał do K. Gancarczyka, a średni z braci "Garnków" grających w naszym zespole strzałem przy słupku zdobył trzeciego gola dla Odry.

W przerwie trener gospodarzy Zbigniew Smółka zdjął z boiska trzech wyróżniających się piłkarzy: braci Janusza i Krzysztofa Gancarczyków oraz Perońskiego.

- Mam wyrównaną kadrę i rezerwowi też zasługują na występy, a poza tym ściągałem piłkarzy, którzy są zagrożeni absencją z powodu żółtych kartek i takich, którym należy się nieco odpoczynku - wyjaśniał trener Smółka.

Jeden z wprowadzonych zawodników w przerwie - Paweł Garyga długo nie pograł. Już na początku drugiej odsłony doznał kontuzji barku i szybko opuścił boisko.

Po przerwie dominacja Odry trwała nadal. Mecz toczył się głównie na połowie Pniówka. Żadna bramka już jednak nie padła. Najbliżej szczęścia był w 49. min Marek Gładkowski, ale nieznacznie chybił. W 78. min groźny strzałDei obronił Podolak, a za chwilę w trudnej pozycji niecelnie uderzał Dawid Wolny.

- Nie byliśmy w stanie podjąć walki z Odrą - przyznał szkoleniowiec Pniówka Jarosław Skrobacz. - Wiele kosztował nas sobotni mecz z Polonią Bytom. Fizycznie wyglądaliśmy bardzo słabo. W porównaniu z Odrą jak jakiś podmiejski trolejbus w zestawieniu z pociągiem pospiesznym.

Pniówek był tylko tłem dla Odry. Z jego strony warto odnotować tylko strzał w boczną siatkę Tomasza Zyzaka w 68. min. Goście razili wieloma niecelnymi podaniami. Po pierwszej połowie mieli tak naprawdę już dość gry i marzyli tylko o dotrwaniu do końca spotkania
Odra Opole - Pniówek Pawłowice 3-0 (3-0)
1-0 K. Gancarczyk - 11., 2-0 Deja - 35., 3-0. K. Gancarczyk - 40.
Odra: Wichman - Droszczak, Michniewicz, Gawron, Brusiło - J. Gancarczyk (46. M. Gancarczyk), Flejterski, Deja, Peroński (46. Garyga, 62. Wolny), K. Gancarczyk (46. Cieluch) - Gładkowski. Trener Zbigniew Smółka.
Pniówek: Podolak - Halama (46. Oszek), Kukla, Lalko, Słaby - Gać (66. Zyzak), Szczyrba, Kostecki, Ciuberek (61. Goik), Kucharski (66. Benauer) - Sobczak. Trener Jarosław Skrobacz.
Sędziował Marcin Filarski (Kluczbork). Żółte kartki: Oszek, Kukla, Lalko, Słaby, Szczyrba. Widzów 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska