WSZiA Opole. Seniora prawo do godności

Archiwum
Na konferencji można było oglądać prace artystyczne seniorek zrzeszonych w opolskich kołach gospodyń wiejskich oraz uniwersytetach trzeciego wieku.
Na konferencji można było oglądać prace artystyczne seniorek zrzeszonych w opolskich kołach gospodyń wiejskich oraz uniwersytetach trzeciego wieku. Archiwum
O wolności, aktywności, zdrowiu, przemijaniu i śmierci rozmawiano podczas dziewiątej konferencji naukowej organizowanej przez uczelnię i MOPR w Opolu.

Starzenie się społeczeństw stało się swoistym znakiem współczesnych cywilizacji. Wbrew demograficznym prawidłowościom świat coraz powszechniej hołduje młodości, pięknu i nowoczesności.

"Robimy z siebie durni. Krzyczymy, że każdy ma tyle lat, na ile się czuje (…), farbujemy włosy, przykrywamy łysinki, wciskamy się do waszych samochodów i podrywamy wasze dziewczyny…" - mówił słowami Estery Vilar, autorki manifestu przeciwko kultowi młodości, prof. Adam Zych z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu.

Już po raz dziewiąty gościł on na konferencji w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Opolu. Zdaniem profesora wszechogarniający kult piękna powoduje, że ludzie starsi tracą swoją godność.

- Potrzebny jest głos nawołujący do samowychowania do dojrzałej dorosłości - mówił profesor Zych. Naukowcy obawiają się, że narastające zjawisko obojętności, braku zrozumienia i akceptacji może kiedyś przybrać rozmiary gerontofobii. Brak odpowiedniej edukacji z obszaru starości niesie ze sobą konsekwencje zarówno w postaci negatywnych postaw społecznych, lęku przed starością, jak i obniżonego samopoczucia osób starzejących się.

- O problemie starości trzeba mówić wieloaspektowo, nie ograniczając się jedynie do elity. Nie można widzieć tylko pięknych i aktywnych seniorów. Ludzie starsi są różni, tak jak ich zdrowie, poziom intelektualny i potrzeby - mówił prof. Zych. - Nie może być tak, że większość podręczników dotyczących problematyki rozwoju człowieka kończy się na okresie dorosłości. A co z seniorami? Starość i śmierć są elementami naturalnymi. Nie można udawać, że ich nie ma - dodaje.

Podobny wydźwięk miało wystąpienie pań z koła gospodyń wiejskich. W swych wypowiedziach zaprzeczały stereotypowemu widzeniu ich roli w społeczeństwie.

- To nieprawda, że gospodynie wiejskie tylko lepią pierogi - mówiła Danuta Bujak z Opolskiego Związku Rolników i Organizacji Społecznych. - Zajmujemy się aktywizacją społeczną, między innymi seniorów - opowiadała. O urokach dojrzałej dorosłości opowiadał profesor Franciszek Marek, a o społecznych konsekwencjach starzenia się polskiego społeczeństwa - profesor Robert Rauziński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska