Kierowcy z wiekiem stają się niebezpieczni

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Od początku stycznia do końca października na drogach naszego województwa zginęły 84 osoby. 30 z nich było w wieku 60 i więcej lat.
Od początku stycznia do końca października na drogach naszego województwa zginęły 84 osoby. 30 z nich było w wieku 60 i więcej lat. Archiwum
Rośnie liczba seniorów ginących na drogach Opolszczyzny. Coraz więcej z nich jest też sprawcami najtragiczniejszych wypadków.

69-letni rowerzysta zginął w piątek na ulicy Dworcowej w Zawadzkiem. Jak wynika z ustaleń policji, wyjechał on z ulicy podporządkowanej wprost pod koła ciężarowej scanii kierowanej przez 60-latka. To już kolejna tragedia w regionie, gdy ginie na drodze osoba w wieku 60 lat i więcej.

- Mamy z tym poważny problem - przyznaje podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Nasze statystyki są nieubłagane. Sześćdziesięciolatkowie i starsi nie tylko najczęściej giną, ale są też grupą, która najczęściej powoduje wypadki, w których giną ludzie.

Od początku stycznia do końca października na drogach naszego województwa zginęły 84 osoby. 30 z nich było w wieku 60 i więcej lat. Dla porównania: w przedziale od 40 do 59 lat zginęły 24 osoby, 25-39 lat - było 15 ofiar, 18-24 lata - 12 ofiar.

Podobnie rzecz się ma, jeśli prześledzimy wypadki śmiertelne, których sprawcami były osoby w wieku 60 i więcej lat.

- Zginęło w nich 17 osób, najwięcej - mówi podinspektor Milewski. Policjanci zastrzegają, że nie chcą, by seniorzy w ogóle nie wsiadali za kierownicę.

- Ale muszą mieć świadomość, że w pewnym wieku pogarsza się ich wzrok, słuch, koordynacja ruchowa - mówi Maciej Milewski. - Dlatego powinni być na drodze bardziej uważni, zachowywać większy odstęp od poprzedzającego ich pojazdu, zdjąć nogę z gazu.

Jak wynika z badań Instytutu Transportu Samochodowego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, zmiany postępujące z wiekiem mogą nie mieć wpływu na codzienne życie, ale mają znaczenie dla kierowania pojazdem.

Kierowcy muszą często podjąć od 8 do 12 decyzji na jeden kilometr, mając na każdą mniej niż pół sekundy. Oznacza to, że nawet niewielkie pogorszenie wzroku, słuchu, siły ruchów, czasu reakcji i koncentracji uwagi mogą odegrać dużą rolę na drodze. Jak mówią fachowcy, nie ma określonego wieku, w którym należy przestać prowadzić samochód.

- Dla jednej osoby to sześćdziesiąt pięć lat, dla innej znacznie później, jeszcze dla innej znacznie wcześniej - mówi Krzysztof Nowak, jeden z opolskich lekarzy. - Wszystko zależy od stylu życia, przebytych chorób, ogólnego samopoczucia. Pamiętajmy, że na zachowanie kierowców wpływ mają też przyjmowane leki. Dlatego dobrze jest zapytać lekarza o efekty uboczne. Niektóre lekarstwa same nie wpływają na możliwość prowadzenia aut, ale już w kombinacji z innymi mogą znacznie osłabić koncentrację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska