Debata kandydatów na burmistrza Dobrodzienia. Dwaj panowie i jedna pani

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Od lewej: Róża Koźlik, Gabriel Kukowka, Eugeniusz Mielczarek.
Od lewej: Róża Koźlik, Gabriel Kukowka, Eugeniusz Mielczarek. Kolaż: Mirosław Dragon
Kandydatami na burmistrza Dobrodzienia są: Róża Koźlik, Gabriel Kukowka, Eugeniusz Mielczarek.

Jak oceniacie kadencję 2010-14 w Dobrodzieniu. Co się udało, a czego nie udało się zrobić?

Róża Koźlik (Mniejszość Niemiecka): Kadencję 2010-2014 oceniam jako bardzo udaną, szczególnie ze względu na ilość wykonanych inwestycji. Zadania, które udało nam się zrealizować, to: budowa kanalizacji na terenie miasta i obszarze wiejskim, budowa 10,1 km dróg, gdzie na szczególną uwagę zasługuje przebudowa ul. Bocznej w Klekotnej, łączącej gminę Dobrodzień z gminą Olesno, pozyskanie 16,5 mln zł dotacji, cztery publikacje opisujące historię ziemi dobrodzieńskiej.
Przygotowanie dokumentacji przebudowy infrastruktury sieciowej w dobrodzieńskim rynku oraz rozpoczęcie prac nad koncepcją jego zagospodarowania.
Doprowadzenie do powstania projektu obwodnicy drogi wojewódzkiej nr 901 w Dobrodzieniu i wpisanie jej do Kontraktu Wojewódzkiego, do którego wpisano również obwodnicę Myśliny. Powstanie oczekiwanego przez mieszkańców żłobka.
Przyjęcie uchwały zwalniającej z podatku od nieruchomości nowo wybudowane i rozbudowane budynki, w których prowadzona jest działalność gospodarcza, na okres 2015-2017.
Dwa nowe samochody dla OSP. Przekształcenie transportu specjalnego (szkolnego) w gminny transport publiczny.
Podniesienie poziomu oferty edukacyjnej poprzez wprowadzenie klas dwujęzycznych z językiem niemieckim, a także z językiem angielskim.
Nie udało się przebudować oczyszczalni ścieków w Pludrach, jest ona jednak w trakcie realizacji i do końca maja przyszłego roku prace zostaną zakończone.

Gabriel Kukowka (KWW Gabriela Kukowki): Co się udało zrobić w tej kadencji? W ocenie władz gminy - spiąć budżet i nie naruszyć dyscypliny finansowej, jeśli to jakieś osiągnięcie.
Mnie osobiście udało się zmobilizować ludzi do walki o swoje, zespolić ich działania i w ramach kompetencji radnego przedstawiać i wspierać ich postulaty na komisjach i sesjach rady miejskiej.
Dzięki życzliwości radnych pomimo różnych poglądów żaden z wniosków o sfinansowanie inwestycji na terenie mojego okręgu nie został odrzucony.
A czego nie udało się osiągnąć? Kilku bardzo ważnych spraw, takich jak budowa fermy norek, kopalni piasku, sortowni śmieci czy budowy fermy wiatrowej nie udało się rozstrzygnąć z korzyścią dla mieszkańców i będą wymagały niezwłocznej interwencji tuż po wyborach.
Nie udało się dokończyć wnioskowanego przeze mnie utworzenia Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a także zmiany organizacji ruchu w centrum miasta.

Eugeniusz Mielczarek (PSL): Kadencja była fatalna. Władza pseudoniemiecka szkodzi większości polskiej. Ta władza rządzi już prawie 25 lat w Dobrodzieniu. Miasto jest pozbawione kanalizacji. Kawałek kanalizacji, który jest, w połowie nadaje się do wymiany. Drogi i chodniki są zdewastowane.
Płyty na rynku są od 1945 roku, a inwestycje robi się w Warłowie, gdzie mieszka pani burmistrz. Tam robiona jest kanalizacja, chociaż w tak małej wsi powinny być przydomowe oczyszczalnie ścieków.
Jakie są Wasze najważniejsze plany, obietnice wyborcze na najbliższe 4 lata, jeśli wygracie wybory?

Róża Koźlik (Mniejszość Niemiecka): Moje plany na lata 2014-18 to:
Rozbudowa i modernizacja sieci kanalizacyjnej oraz wodociągowej
Przebudowa Rynku w Dobrodzieniu
Termomodernizacja budynków komunalnych
Modernizacja oczyszczalni ścieków w Pludrach
Rozbudowa oświetlenia ulicznego na terenie naszej gminy
Przebudowa dróg lokalnych w gminie, budowa ścieżek rowerowych i chodników.
Budowa remizy strażackiej w Bzinicy Starej.

Gabriel Kukowka (KWW Gabriela Kukowki): W moim przekonaniu istnieje pilna potrzeba zmiany sposobu funkcjonowania urzędu. Rada jest organem stanowiącym i kontrolnym gminy. Wybrani w wyborach powszechnych radni - przedstawiciele lokalnych społeczności - ludzie, którzy są najbliżej mieszkańców i znają najlepiej ich potrzeby, winni określać kierunki rozwoju gminy i wyznaczać kierunki działań burmistrza.
Obecna sytuacja jest zaprzeczeniem tej zasady. Większość projektów uchwał mających wpływ na przeprowadzane inwestycje przedstawia organ wykonawczy, czyli burmistrz. Radni prawie w ogóle nie przedstawiają takich wniosków. Same prośby o załatanie dziury czy wymianę żarówki w lampie, choć ważne, nie sprostają oczekiwaniom mieszkańców.
Do nowej rady zaproponowałem kilku kandydatów, którzy są społecznikami. Którzy od lat widzą rzeczywiste potrzeby ludzi wokół siebie i starają się na miarę swych możliwości im pomóc.

Eugeniusz Mielczarek (PSL): Musiałbym zacząć na pierwszym miejscu od wyprostowania sytuacji w oświacie. W szkołach dominuje niemieckość, nawet w przedszkolu dzieci uczą się języka niemieckiego.
Zbuduję kanalizację w mieście. Przeprowadzę modernizację rynku, bo w każdym mieście rynek jest już zrobiony, a u nas nic.
Zadbam o rolników, mogli korzystać z funduszy strukturalnych. Zajmę się gospodarką mieszkaniową, szczególnie dla tych biednych, słabszych mieszkańców, którzy żyją w bardzo trudnych warunkach i trzeba im pomóc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska