Włamywacze znów grasują w powiecie krapkowickim

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Do włamań dochodzi w ciągu dnia, najczęściej w godzinach popołudniowych, gdy już jest ciemno.
Do włamań dochodzi w ciągu dnia, najczęściej w godzinach popołudniowych, gdy już jest ciemno. KPP Krapkowice
Policja apeluje do mieszkańców o zamykanie okien - także tych od piwnicy. Na kradzieże narażone są szczególnie słabo oświetlone posesje.

W ostatnich tygodniach w powiecie krapkowickim policjanci odnotowali kilka przypadków, kiedy to sprawcy, wykorzystując krótką nieobecność domowników, włamali się do domów. Do kradzieży doszło w Zakrzowie, dwukrotnie w Zdzieszowicach, Gogolinie i Dąbrówce Górnej.

Za każdym razem złodzieje działali w taki sam sposób. Do włamań dochodzi w ciągu dnia, najczęściej w godzinach popołudniowych, gdy już jest ciemno, a domownicy wychodzą na krótką chwilę do kościoła, na zakupy, do znajomych. Sprawcy pod osłoną zmroku wybierają nieoświetlone posesje, pukają do drzwi, a gdy nikt nie odpowiada, włamują się do domów.

Często złodzieje wykorzystują niedomknięte okna, odsłonięte rolety antywłamaniowe lub nawet otwarte drzwi na tyłach budynków. Włamywacze szybko plądrują posesje, a ich łupem pada głównie biżuteria i gotówka. Straty w każdym domu sięgają po kilka tysięcy złotych.
Policjanci apelują do mieszkańców i większą czujność i zabezpieczanie domostw.

- Nie zapomnijmy o zamykaniu okien, również tych od piwnicy - tłumaczy Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. - Jeżeli posesja wyposażona jest w alarm, każdorazowo wychodząc z domu należy go uruchomić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska