Grała II liga siatkarska. SMS Opole wiceliderem, panowie głównie wygrywali

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Atakuje Agata Wilk z SMS-u Opole.
Atakuje Agata Wilk z SMS-u Opole. Sławomir Jakubowski
Opolanki pewnie uporały się na wyjeździe z MKS-em Świdnica. Z czterech naszych męskich zespłów przegrał tylko UKS Strzelce Opolskie.

Zawodniczki SMS-u LO IIOpole wygrały czwarty mecz z rzędu i po niezbyt udanym początku rozgrywek są już na 2. miejscu w tabeli. W Świadnicy nasza ekipa wygrała bardzo łatwo. Gospodynie nieco bardziej wyrównaną walkę nawiązały jedynie w trzecim secie, a o różnicy między obydwoma zespołami niech świadczy fakt, że w tym spotkaniu trener Patryk Fogel postanowił "przyoszczędzić" dwie podstawowe zawodniczki: przyjmującą Patrycję Gądek i środkową Martynę Paczkowską. Obie w tym meczu grały niewiele, ale ich zmienniczki spisały się bardzo dobrze. Tak jak nominalna rozgrywająca Agata Wilk w ataku.

MKSŚwidnica - SMS LO II Opole 0:3 (-19, -18, -22)
SMS LOII: Sikora, Wilk, Zich, Kocemba, Krupa, Myjak, Michalak (libero) - Głodzińska, Gądek, Paczkowska, Grzechnik. Trener Patryk Fogel.

Pierwsza odsłona meczu z Koksem Radlin przebiegała pod dyktando AZS-u Politechniki Opole. Jego siatkarze szybko uzyskali wyraźną przewagę punktową i wygrali w dobrym stylu. W kolejnej odsłonie role się odmieniły. Jedynie do stanu 7:7 trwała w miarę wyrównana rywalizacja. Od tego momentu goście "odjechali" naszej drużynie i dali jej sygnał ostrzegawczy, że łatwo nie będzie.

W trzecim secie trwała zacięta rywalizacja i dopiero w końcówce opolanie wyszli na prowadzenie 21:20. Chwilę później było już 23:20 i druga piłka setowa rozstrzygnęła losy tej partii.Czwarty set mógł zadowolić nawet najwybredniejszych znawców siatkówki. Gospodarze niesieni gorącym dopingiem kibiców szybko objęli prowadzenie 6:2. Przyjezdni pozbierali się i dzięki mocnym zagrywkom odrobili straty. Na dalsze efekty ich agresywnych serwisów nie trzeba było długo czekać.

Po kolejnej ich serii przewaga punktowa radlinian wzrastała błyskawicznie. Było już 16:11 dla nich i opolanom zaczynał już zaglądać w oczy tie break. Od tego momentu zaczęli punktować zawodnicy AZS-u, którzy wyszli na prowadzenie 20:19. Zaczęła się walka punkt za punkt. AZS prowadził 24:22, ale na kolejne piłki meczowe trzeba było jeszcze poczekać. Wygrali ostatecznie za trzecim meczbolem.

AZS Politechnika Opole - Koks Radlin 3:1 (20, -17, 21, 25)
AZS: Dobrowolski, Gibek, Herich, Frąc, Sachnik, Jarzembowicz, Łucki (libero) - Kieszek, Bąk. Trener Zbigniew Rektor.
Z roli faworyta wywiązali się siatkarze beniaminka Mickiewicza Kluczbork. Podopieczni trenera Mariusza Łysiaka w meczu z Siatkarzem Oleśnica zrobili co do nich należało. Wygrali w trzech setach, choć to zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Wyjątkiem był pierwszy set. W nim nasi zawodnicy zdecydowanie górowali nad gospodarzami w każdym elemencie gry.

Siatkarze z Oleśnicy po pierwszej odsłonie zwarli szeregi, a przede wszystkim zaczęli lepiej przyjmować zagrywkę, przez co od razu groźniejsi byli w ataku. Przyjezdni w drugiej i trzeciej odsłonie okazali się jednak minimalnie lepsi, a kluczem do zwycięstwa była gra w defensywie.W tym elemencie wyróżniał się zwłaszcza przyjmujący Adam Parcej. Dobrze radził sobie z serwisami oleśniczan, wybronił kilka ważnych piłek, a swoje dołożył też w ataku i bloku.

Siatkarz Oleśnica - Mickiewicz Kluczbork 0:3 (-18, -22, -24)
Mickiewicz: Kowalczyk, Parcej, Grabolus, Bryś, Melnarowicz, Stancelewski, Hiper (libero) - Frankowski, T. Szyporta, Pańczyszak, Wróbel, Polak. Trener Mariusz Łysiak.

Do zera zwyciężył zespół Juve Głuchołazy, który mierzył się z Rafako Racibórz. Choć rywale byli przed nim wyżej w tabeli, to jednak nie jest to drużyna zaliczająca się do mocnych. Nasi siatkarze wykorzystali okazję do zdobycia kompletu punktów, zagrali bardzo dobry mecz i w pełni go kontrolowali. W każdym z setów ich przewaga była bardzo duża.

Co ważne podopieczni grającego trenera Arkadiusza Olejniczaka nie popełniali wielu błędów własnych. Do tego doszła bardzo dobra postawa w ataku, a brała się ona z tego, ze przyjęcie też było na wysokim poziomie. Nasi gracze nękali też gości zagrywką, a i blokiem zdobyli kilkanaście punktów.

Juve Głuchołazy - Rafako Racibórz 3:0 (18, 17, 21)
Juve: Malina, Olejniczak, Pajda, Dobrzański, Mazur, Matyszczak, Pilichowski (libero). Trener Arkadiusz Olejniczak.
Mimo porażki optymizmem powiało w Strzelcach Opolskich. Mający na koncie tylko jeden punkt nasi zawodnicy jak większość drużyn nie mieli wiele do powiedzenia w starciu ze zdecydowanym faworytem rozgrywek z Katowic. Gospodarze na tle rywala przerastającego o klasę całą ligę zaprezentowali się jednak całkiem przyzwoicie. Zagrali zdecydowanie lepiej niż w większości dotychczasowych spotkań, co pozwala mieć nadzieję, że w dalszej części sezonu nie będą już przysłowiowymi chłopcami do bicia.

UKS Strzelce Opolskie - Czarni Katowice 0:3 (-16, -20, -16)
UKS: Ratajczak, Pachliński, Kraśniewski, Macurek, Szczepański, Januszkiewicz, Żeńczak (libero). Trener Aleksander Januszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska