Sprawa policjanta ze strzeleckiej komendy trafiła do Sądu Okręgowego w Opolu

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Sąd pierwszej instancji uznał, że Stanisław R. jest winny i skazał go na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata.
Sąd pierwszej instancji uznał, że Stanisław R. jest winny i skazał go na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Mirela Mzazurkiewicz
Stanisław R. był policjantem wydziału ruchu drogowego w strzeleckiej komendzie. Prokuratura zarzuciła mu, że namawiał innych policjantów, aby - w zamian za alkohol - nie karali mandatami osób, które zostały zatrzymane na popełnieniu wykroczeń drogowych.

Zdaniem śledczych pomógł w ten sposób m.in. znajomej kolegi, która w lipcu 2009 roku zatarasowała autem przejście dla pieszych, a do tego podczas kontroli nie miała przy sobie dokumentów.

Sąd pierwszej instancji uznał, że Stanisław R. jest winny i skazał go na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Od wyroku odwołał się jednak obrońca mężczyzny, podnosząc m.in., że policjant leczył się z depresji, więc w chwili zdarzenia mógł mieć ograniczoną poczytalność.

To nie jedyny argument obrony. - Osoby, które miały być nakłaniane przez mojego klienta do popełniania przestępstw są jego kolegami, a wtedy prowadzi się różne rozmowy. Stwierdzenie "dziękuję, wiszę ci flaszkę" nie świadczy o popełnieniu czynu zabronionego - podkreślał mec. Sławomir Wojciechowski.

Sąd Okręgowy w Opolu, który rozpatrywał sprawę postanowił powołać biegłych, którzy ocenią, czy oskarżony był poczytalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska