Opolanie dali PSL zielone światło

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Aż w sześciu powiatach ludowcy stali się czołową siłą. Wielu ludzi głosowało na nich, bo mają już dość PO i PiS.

Tego nikt się nie spodziewał: Opolszczyzna powiatowa stała się nowym bastionem PSL. Wcześniej ludowcy liczyli się tylko na północy regionu, w powiatach kluczborskim i namysłowskim. Dlatego ich wygrana - wyraźna - do tamtejszych rad powiatów zaskoczeniem nie jest.

Ale zwycięstwa w prudnickim i nyskim to duża niespodzianka.

Cztery lata temu w powiecie prudnickim PSL praktycznie nie zaistniał, a w drugim był dopiero czwartą siłą, po Platformie, SLD i PiS.

O zwycięstwie ludowcy mogą też mówić w powiecie oleskim, bo chociaż będą mieli tyle samo radnych co mniejszość, to w poprzednich wyborach samorządowych zajęli tam dopiero czwarte miejsce. Takie samo mieli w powiecie brzeskim, teraz stali się tam druga siłą, przegrywając z zawsze silnym w tym rejonie PiS.

To spektakularny sukces opolskiego PSL, którego nie umniejszają słabsze lub słabe wyniki w pozostałych powiatach.

Tym sukcesem wydają się być też zaskoczeni sami działacze tej partii. Liczyli na lepszy wynik niż cztery lata temu (zwycięstwo w powiecie kluczborskim i drugie miejsce w namysłowskim), ale chyba nie aż taki.

Oficjalnie ludowcy tłumaczą, że to efekt bardzo pracowitej kampanii, mobilizacji działaczy itd. Ale to takie slogany, jak sam przyznaje Stanisław Rakoczy, prezes PSL na Opolszczyźnie. Bo przecież inne partie też wylewały pot w kampanii, a podobnego efektu nie osiągnęły.
- Bardziej pomogło nam to, że postawiliśmy na ludzi znanych na swoim terenie, autentycznie poważanych i z autorytetem - mówi po namyśle Rakoczy. Jest w tym wiele racji, bo PO, PiS czy SLD (i częściowo mniejszość) konstruowały zwykle swoje listy do rad powiatów pod kątem partyjnych zasług, a nie popularności kandydatów wśród lokalnych społeczności.

Jednak najbardziej pomogło ludowcom co innego, coś, co było też widoczne w całym kraju - zmęczenie PO i PiS, ich retoryką sporów osnutych wokół kilku tematów, m.in. katastrofy smoleńskiej i coraz bardziej oddalających się od codziennych problemów życia na prowincji. Wielu wyborców swoje zniechęcenie do PO i PiS zamanifestowało podczas wyborów do rad powiatów i sejmików. Oddając głosy nieważne lub głosując na PSL. Bo SLD też nie był dla nich alternatywą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska