Lekarze rodzinni nadal nie mogą się dogadać z resortem zdrowia. Spór toczy się o pieniądze

Redakcja
Medycy uważają, że skoro od 1 stycznia 2015 r. przybędzie im obowiązków, to kontrakty muszą być większe. Ale na to się raczej nie zanosi.

Obecnie lekarze pracujący w podstawowej opiece zdrowotnej mogą wykonać pacjentom tylko usg jamy brzusznej oraz zlecać podstawowe badania krwi i moczu. Od nowego roku ich uprawnienia pod tym względem zostaną mocno rozszerzone. Na dodatkowej liście pojawi się 16 rodzajów usg, np. badanie tarczycy, krtani, prostaty, piersi oraz gastroskopia, spirometria, echokardiografia (metoda oceniająca pracę serca), jak też bardziej złożone badania krwi, dotyczące m.in. tarczycy i gruczołu krokowego.

- Nie mamy nic przeciwko dodatkowej liście, ale jak obliczyliśmy, te badania będą nas kosztować miliard zł, tymczasem Ministerstwo Zdrowia chce nam przekazać tylko 700 milionów - mówi Adam Tomczyk z NZOZ "Medica" w Ujeździe, szef Porozumienia Zielonogórskiego na Opolszczyźnie. - Z czego dołożymy brakującą kwotę?

Od 2015 r. zaczną też ponownie obowiązywać skierowania do dwóch specjalistów: okulisty i dermatologa.
- Według naszych szacunków to oznacza dla podstawowej opieki 2 miliony dodatkowych porad rocznie - dodaje dr Adam Tomczyk. - Bowiem pacjenci będą musieli najpierw do nas przyjść po skierowanie albo w przypadku drobniejszych schorzeń oczu, będziemu im musieli pomóc na miejscu. To pochłonie dodatkowe pieniądze.

Ministerstwo Zdrowia chce odebrać lekarzom wyższą stawkę za opiekę nad pacjentami z cukrzycą i chorobami krążenia. Teraz dostają za nich po 268 zł rocznie, a mieliby 96 zł. Medycy nie chcą się zgodzić. Najbardziej jednak oburzył ich fakt, że resort zdrowia postanowił z nimi negocjować przez internet, a nie w cztery oczy. -W nocy z czwartku na piątek, na portalu przeznaczonym do rozliczeń z NFZ, pojawiły się ankiety, a w nich dwa warianty finasowania naszej pracy - relacjonuje szef opolskiego Porozumienia Zielonogórskiego. - Każdy lekarz ma wybrać ten, który mu bardziej odpowiada. Obie propozycje są nie do przyjęcia. Kontraktów na 2015 rok nie podpiszemy.

Lekarze poz z Opolszczyzny zbojkotowali też szkolenia onkologiczne, zorganizowane przez Ministerstwo Zdrowia w Warszawie. Chcą się szkolić, ale we współpracy z Opolskim Centrum Onkologii. Dr Tomczyk zaprosił też specjalistkę ze śląskiej kliniki urologii, która wkrótce poprowadzi warsztaty dla opolskich lekarzy. W małych grupach pokaże im na fantomie, jak się bada i wykrywa raka prostaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska