Gwardia rozgromiła drugoligowca. W kolejnej rundzie zmierzy się z Górnikiem

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Filip Scepanović (z lewej) powstrzymuje zawodnika rywali Władysława Makowiejewa.
Filip Scepanović (z lewej) powstrzymuje zawodnika rywali Władysława Makowiejewa. Oliwer Kubus
W meczu 1/16 Pucharu Polski Gwardia Opole pokonała w hali w Siechnicach drugoligowy Moto-Jelcz Oława 45-26.

Puchar Polski. Moto-Jelcz Oława - Gwardia Opole 26:45

Protokół

Protokół

Moto-Jelcz Oława - Gwardia Opole 26-45 (15-23)

Moto-Jelcz: Pawlak, J. Jarząbek - Hubal, Markiewicz 1, Serafin 1, T. Jarząbek 1, Cepielik 2, Górniak 4, Jurczyk 4, Nowak 1, Macyszyn 2, Klingier 6, Makowiejew 4. Trener Krzysztof Mistak.

Gwardia: Malcher, Buchcic - Swat 8, Trojanowski 4, Rumniak 4, Scepanović, Zeljić 6, Mokrzki, Jankowski 4, Całujek 4, Prokop 5, Lasoń 2, Ciosek 2, Oszenda, Simić 6. Trener Rafał Kuptel.

Sędziowali Mariusz Marciniak i Piotr Radziszewski (obaj Wolsztyn). Kary: Moto-Jelcz - 2 min; Gwardia - 0. Widzów 100.

Opolanie byli zdecydowanym faworytem i z tej roli się wywiązali. Początek nie zwiastował jednak ich wysokiego zwycięstwa. Gospodarze grali z animuszem, pomysłowo i łatwo przedzierali się przez defensywę Gwardii. W 16. min wyszli nawet na prowadzenie 10:9.

Od tego momentu na parkiecie niepodzielnie dominowali goście. Zajmujący drugie miejsce w II lidze oławianie nie potrafili znaleźć recepty na świetnie spisującego się między słupkami Kamila Buchcica (zastąpił w trakcie meczu Adama Malchera) i notowali coraz więcej strat. Skrzętnie korzystali z tego nasi szczypiorniści, którzy wyprowadzali szybkie kontry i po zdobyciu siedmiu bramek z rzędu wygrywali w 23. min 18:11.

W II połowie przewagę konsekwentnie powiększali i zakończyli spotkanie z 45 trafieniami na koncie.

- Zagraliśmy średnio jak na nasze możliwości - oceniał Buchcic. - Słabe otwarcie wynikało może z dekoncentracji. Później trener poprosił o przerwę, przekazał nam kilka uwag i zaczęliśmy grać tak, jak powinniśmy. Uzupełniamy się z Adasiem Malcherem. Jeśli jemu się nie wiedzie, wchodzę do bramki i staram się wykonywać jak najlepiej to, co nakazuje mi szkoleniowiec.

W kolejnej rundzie gwardziści zmierzą się we własnej hali z aktualnie czwartą drużyną PGNiG Superligi - Górnikiem Zabrze. To bardzo ciekawie zapowiadające się starcie odbędzie się 10 grudnia.

- Górnik walczy o medale, tak że będzie to bardzo trudny mecz, ale nie położymy się przed rywalem i zrobimy, co w naszej mocy, żeby osiągnąć dobry wynik - powiedział Kamil Buchcic. - Walka to bowiem w piłce ręcznej klucz do sukcesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska