- Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce nasz zastęp i zawiadomił pogotowie ratunkowe - opowiada Paweł Gotkowski, rzecznik nyskiej straży. - Początkowo myśleliśmy, że dziecko wypadło z okna lub balkonu. Jego matka była tak zdenerwowana, że trudno się było z nią precyzyjnie porozumieć.
W mieszkaniu w centrum Nysy strażacy zastali kobietę wykonującą resuscytację
1,5-rocznego dziecka. Przejęli od niej akcję ratowania życia. Chwile później dojechali ratownicy pogotowia.
- Przekazaliśmy dziecko ratownikom medycznym przytomne i oddychające - mówi bryg. Gotkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?