W sobotę MKS Kluczbork gra ostatni mecz w tym roku

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Oby w sobotę około godz. 15.00 nastroje naszych zawodników były podobne. Na pierwszym planie Marcin Tomaszewski, który być może zagra w podstawowym składzie MKS-u na lewej obronie.
Oby w sobotę około godz. 15.00 nastroje naszych zawodników były podobne. Na pierwszym planie Marcin Tomaszewski, który być może zagra w podstawowym składzie MKS-u na lewej obronie. Oliwer Kubus/archiwuum
Nasz II-ligowy zespół na własnym stadionie zmierzy się z Okocimskim Brzesko. Początek spotkania na obiekcie przy ul. Sportowej o godz. 13.00.

Wiosną nasz zespół uciekł ze strefy spadkowej i utrzymał się w zreformowanej II lidze, a w nowym sezonie też mu się wiodło bardzo dobrze. Przez niemal całą rundę znajdował się na pozycjach gwarantujących awans do I ligi.

W sobotnim spotkaniu nasza drużyna zmierzy się ze spadkowiczem z I ligi - Okocimskim Brzesko, któremu zdecydowanie bliżej do kolejnego spadku niż do czołówki tabeli. Zespół "Piwoszy" ma fatalną serię. Nie wygrał bowiem żadnego z 12 ostatnich spotkań notując siedem remisów i pięć porażek. Po całkiem dobrym początku sezonu teraz jest tuż nad strefą spadkową na 14. miejscu z dorobkiem 18 punktów. Trzeci w tabeli MKS ma ich 33. Jeśli pokona Okocimskiego, to zimę spędzi właśnie na 3. miejscu.

- Chcemy pożegnać się z naszymi kibicami zwycięstwem - mówi trener MKS-u Andrzej Konwiński. - Wierzę, że ten mecz będzie ukoronowaniem całego kończącego się piłkarskiego roku. Bez wątpienia był on dla nas udany. Prezentowaliśmy dobrą grę, regularnie punktowaliśmy. Liczę, że to ostatnie spotkanie będzie potwierdzeniem naszej dobrej dyspozycji. Rywal jest w wyraźnym dołku, ale to nie może uśpić naszej czujności. W składzie Okocimskiego są doświadczeni zawodnicy, ograni na wyższym niż II-ligowym szczeblu. Musimy więc bardzo uważać. Każda zła seria się kiedyś kończy, ale oby rywala skończyła się na wiosnę.

W drużynie MKS-u wykluczony jest występ trzech zawodników. Pomocnicy Wojciech Hober i Krzysztof Wolkiewicz cały czas leczą kontuzje i nie zagrają już w trzecim meczu z rzędu. Za kartki natomiast pauzuje "żelazny" lewy obrońca - Łukasz Uszalewski, który w tym sezonie zagrał wszystkie mecze od 1. do ostatniej minuty. Jego miejsce zajmie albo młodzieżowiec Marcin Tomaszewski, albo na tej pozycji ustawiony zostanie Mateusz Arian. Grał on bowiem na lewej obronie za czasów występów w drużynie Młodej Ekstraklasy Wisły Kraków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska