W niedzielę II tura wyborów. Część członków komisji nie przyjdzie jednak do pracy

Redakcja
W niedzielę II tura wyborów samorządowych.
W niedzielę II tura wyborów samorządowych. Mario
W 26 gminach na Opolszczyźnie odbędzie się II tura wyborów. Im bliżej niedzieli, tym częściej pojawiają się sygnały z całego kraju, że sporo osób chce z zasiadania w komisjach zrezygnować.

W II turze wyborów, gdy komisja nie ma już tyle liczenia, jej szeregowi członkowie dostaną 150 zł, przewodniczący - 190, a ich zastępcy - 165. Wynagrodzenia będą więc o 50 proc. niższe niż w I turze.

Im bliżej niedzieli, tym częściej pojawiają się sygnały z całego kraju, że sporo osób chce z zasiadania w komisjach zrezygnować. Głównym argumentem jest to, że przy I turze razem musiały pracować dłużej, niż to było w planie, za co nie otrzymały żadnej rekompensaty.

Do Rafała Tkacza, szefa opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, oficjalne sygnały, że na Opolszczyźnie jest podobnie, nie dotarły. Jak się jednak okazuje, także u nas niektórzy członkowie komisji nie stawią się w niedzielę w pracy.

W Opolu zrezygnowały na razie trzy osoby. W Nysie - dwie. Jedna rzeczywiście przebywa na leczeniu w szpitalu, druga przekazała, że 30 listopada ma zajęcia na uczelni.

- U nas też zrezygnowało dwóch członków komisji, ponoć z przyczyn osobistych - dodaje Marek Radom, urzędnik wyborczy z Prudnika. - Otrzymaliśmy ich rezygnację na piśmie. Poza tym jedna osoba powiadomiła mnie telefonicznie, że raczej także nie przyjdzie.

Jak faktycznie będzie wyglądać frekwencja wśród członków komisji, okaże się zapewne dopiero dziś.

W I turze w komisjach obwodowych w Kędzierzynie-Koźlu zasiadało łącznie 305 członków. - Z naszych informacji wynika, że z pracy przy II turze zrezygnowało 10-15 osób - informuje Jarosław Jurkowski, rzecznik prezydenta. - Powód? Zdarzenia losowe. Przyczyny nikt nie musi podawać. Nie można też nikogo przymusić do pracy w drugiej turze.

- Jeśli takie zdarzenia mają jednak miejsce, to można z tego wysnuć wniosek, że dla części członków komisji liczyło się jedynie kryterium dochodowe. Obywatelskie podejście do sprawy zeszło na margines - zastanawia się Rafał Tkacz.

Komisje mogły liczyć maksymalnie 9 osób (ale nie mniej niż 6). Na Opolszczyźnie nie trzeba będzie jednak szukać nowych członków w miejsce tych, którzy zrezygnowali, bo skład komisji był optymalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska