Studentów w Opolu nic tak nie łączy, jak wspólne gotowanie

Najwięcej jedzenia przygotowali Ukraińcy. W menu naszych wschodnich sąsiadów znalazły się dwie zupy, zapiekanka, naleśniki na słodko i kompot.

- Przygotowaliśmy kwaśny kapuśniak. Jest trochę podobny do polskiej zupy ogórkowej, tyle że zamiast ogórków dodaje się kapustę - mówi Tatiana, studentka z Ukrainy. - Będziemy też częstowali barszczem ukraińskim, naleśnikami z serkiem na słodko i kozakiem - to rodzaj ziemniaczano-rybnej zapiekanki - dodaje.

Studenci z Niemiec przygotowali z kolei dip serowo-śmietanowy. - U nas w Bawarii mówi się na to obatzter. Można to jeść z chlebem lub preclami - tłumaczy Tina, która na studia do Opola przyjechała z Frankfurtu. Podczas Cooking Day pojawiło się także bardzo dużo jedzenia z Południa. Włosi częstowali linguine z owocami morza, Turcy - krokietami ziemniaczanymi i kurczakiem w pomidorach, a Portugalczycy - daniem jednogarnkowym z ziemniaków i mięsa.

- Cooking Day organizujemy od 2009 roku. Głównym celem jest integracja zagranicznych studentów podczas wspólnego gotowania. W tym roku postanowiliśmy zmienić formułę imprezy i zorganizowaliśmy konkurs kulinarny. Przygotowywane przez studentów potrawy oceniało jury, w którego skład wszedł m.in. Adam Czapski, bloger kulinarny i uczestnik pierwszej edycji Hell’s Kitchen - mówi Piotr Kokorczak, kierownik Działu Współpracy Międzynarodowej Politechniki Opolskiej. Adam Czapski przyznał, że udział w Cooking Day to wyjątkowe doświadczenie dla kucharza i blogera.

- Uwielbiam kuchnię portugalską, grecką i cieszę się, że będę mógł o niej porozmawiać - mówił.

Jury, w którego składzie znalazła się także prof. Krystyna Macek-Kamińska, prorektor ds. dydaktycznych PO, a także Elżbieta Cieślak z DWM, przyznało trzy równorzędne, pierwsze nagrody za całokształt przygotowanego menu dla Ukraińców, Portugalczyków i Turków. Zwycięzcy otrzymali w nagrodę bilety do kina.