Opolskie szpitale biorą pakiet onkologiczny w ciemno

Redakcja
Wszystkie szpitale  aneksy podpisały i zgodziły się na pakiet onkologiczny.
Wszystkie szpitale aneksy podpisały i zgodziły się na pakiet onkologiczny.
Szpitale i przychodnie specjalistyczne na Opolszczyźnie jeszcze nie wiedzą, za ile będą leczyć w 2015 roku. Taka sytuacja jest w całym kraju.

Na razie, na spotkaniu w opolskim NFZ, szefowie tych placówek dostali do podpisania aneksy do umów na przyszły rok. Bez żadnych kwot.

- Mieliśmy w nich najpierw zadeklarować, czy przystępujemy od 1 stycznia do pakietu onkologicznego czy też nie - relacjonuje Marek Staszewski, dyrektor Szpitala Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu. - Jeśli tak, to w kontraktach, które mamy dopiero dostać, zostanie wydzielona część onkologiczna. Usługi i badania w tym zakresie, mają być nielimitowane. Wszystkie, według zapowiedzi funduszu, zostaną zapłacone. Jak to będzie wyglądać w praktyce, dopiero się okaże, gdy poznamy szczegóły.

Dyrektor kędzierzyńsko-kozielskiego szpitala zadeklarował, że chciałby realizować pakiet onkologiczny na trzech oddziałach: ginekologiczno-położniczym, urologicznym i chirurgicznym. - Na ginekologii już teraz 20 proc. zabiegów u pacjentek dotyczy schorzeń onkologicznych, a ordynator deklaruje, że mógłby ich wykonywać więcej - dodaje Marek Staszewski. - Zobaczymy jednak, jaki dostaniemy kontrakt.

Wszystkie szpitale aneksy podpisały i zgodziły się na pakiet onkologiczny. - Nie mieliśmy innego wyjścia - mówi anonimowo jeden z dyrektorów. - Gdybyśmy z niego od razu zrezygnowali, to wówczas NFZ zmniejszyłby nam automatycznie kontrakt. Nie możemy sobie na na to pozwolić. Na szczęście to wstępna zgoda, z której można się wycofać.
Nowy rok za pasem, tymczasem konieczność wdrożenia pakietu onkologicznego wzbudza coraz większy niepokój w środowisku medycznym. - Mamy sygnały, zwłaszcza z mniejszych placówek, że czują się przymuszane do podpisywania aneksów wraz z pakietem, choć związane z tym zadania mogą przerosnąć ich możliwości - podkreśla dr Stanisław Kowarzyk, wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Opolu. - Jeśli pakietu nie zechcą, to NFZ potrąci im część pieniędzy i popadną w kłopoty finansowe. A jak go podpiszą, może czekać ich to samo. Bo jeśli nie zdążą w ciągu 9 tygodni zdiagnozować pacjenta, to wtedy finansowo stracą.

Okręgowa Izba Lekarska wydała specjalne oświadczenie, w którym ostrzega: "Wprowadzenie pakietu onkologicznego bez zwiększenia wydatków ze strony płatnika i bez pilotażu, przeprowadzonego przynajmniej w jednym województwie, doprowadzi do załamania systemu. Wydłuży to kolejki, a przyspieszenie diagnostyki pacjentów onkologicznych pozostanie jedynie niezrealizowanym hasłem".

Beata Cyganiuk, rzecznik opolskiego NFZ, twierdzi, że szpitale i przychodnie sfinalizują umowy do 19 grudnia. - My na nikim niczego nie wymuszamy. Nie przedstawiamy żadnych propozycji finansowych, bo nie ma jeszcze aktów wykonawczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska