Opolskie firmy szukają ludzi do pracy za granicą

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Opolskie firmy zgłaszają coraz większe zapotrzebowanie na pracowników spoza UE.
Opolskie firmy zgłaszają coraz większe zapotrzebowanie na pracowników spoza UE. Grzegorz Galasiński/Polskapresse
Pracodawcy zgłaszają coraz większe zapotrzebowanie na pracowników spoza Unii Europejskiej. Szczególnie w branży budowlanej, usługowej i przetwórstwie przemysłowym.

Trzy razy więcej oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi spoza krajów unijnych zarejestrowano w Powiatowym Urzędzie Pracy w Opolu w październiku br. niż w tym samym miesiącu przed rokiem.

W listopadzie tego roku było ich dwa razy więcej niż rok temu. Do tego urzędu wpływa ich najwięcej na Opolszczyźnie.

W sumie w ciągu 11 miesięcy br. opolscy pracodawcy złożyli w opolskim PUP 4068 takich oświadczeń, podczas gdy w tym samym okresie ub.r. 2460 i o jeszcze ponad 300 mniej - do końca listopada 2012 roku.

95 proc. z deklarowanych do zatrudnienia pracowników spoza krajów unijnych to Ukraińcy, których chcą przyjąć do pracy w naszym kraju m.in. agencje zatrudnienia.

Mołdawianie czy Rosjanie są w zdecydowanej mniejszości.

Ze statystyk za październik br. wynika, że największe wzięcie mają budowlańcy (256 na 601 oświadczeń), pracownicy świadczący różnego rodzaju usługi, np. sprzątaczki, opiekunowie do dzieci czy osób starszych (168) i zatrudniani w przetwórstwie przemysłowym (113).

- W oświadczeniu pracodawca deklaruje, że zatrudni pracownika na okres sześciu miesięcy w ciągu roku, więc jest to praca okresowa, na którą pozwolenie nie jest wymagane, a która niekoniecznie musi odbywać się na Opolszczyźnie - wyjaśnia Anna Kowol z PUP w Opolu.

Jak wytłumaczyć tak dynamiczny wzrost zainteresowania pracownikami zza wschodniej granicy Polski w naszym regionie, szczególnie w branży budowlanej?

Dyrektor opolskiego PUP Antoni Duda mówi, że część pracodawców jako miejsce pracy wskazywała rozbudowywaną Elektrownię Opole. Jednak z informacji uzyskanych od Polimeksu-Mostostalu i Mostostalu Warszawa (dwóch spośród trzech wykonawców budowy) wynika, że firmy te na razie nie zatrudniają obcokrajowców.

Aneta Rzepińska, dyrektor Izby Gospodarczej Śląsk, ocenia, że znaczący wzrost zainteresowania pracownikami branży budowlanej zza wschodniej granicy może wynikać z braku chętnych do pracy w regionie. - Z analiz jednej ze śląskich firm wynika, że wymagania płacowe w tej branży w woj. opolskim są wyższe niż w śląskim. Pracownicy ze Wschodu takich wymagań nie mają - mówi Rzepińska.

To może wskazywać, że firmy, które przygotowują się do prac przy rozbudowie elektrowni, zabezpieczają się w ten sposób, rezerwując sobie tańszą siłę roboczą ze Wschodu.

Okazuje się też, że rosnące zapotrzebowanie na pracowników spoza UE to trend ogólnokrajowy.

W pierwszym półroczu liczba wspomnianych oświadczeń w kraju wzrosła o 30 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska