Finał Szlachetnej Paczki. W domach obdarowywanych wiele radości!

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Sławomir Mielnik
W sobotę i niedzielę wolontariusze akcji rozwożą prezenty. W województwie opolskim dla 568 niezamożnych rodzin są to dni spełnienia marzeń.
Szlachetna Paczka 2014 - finał

Szlachetna Paczka 2014 - finał

Razem z darczyńcami reporterzy nto odwiedzili państwa Barbarę i Mirosława z 3,5-rocznym Przemkiem (mama i synek są osobami niepełnosprawnymi). Do niedużego, wynajmowanego mieszkania ofiarodawcy i wolontariusze Szlachetnej Paczki przynieśli 19 większych i mniejszych pudeł z prezentami.
Radość była wielka, bo wszystko się przyda. Puzzle, plastelina, kredki, książeczki, kolorowanki i słodycze dla Antosia, ubrania dla niego i dla rodziców, żywność i środki czystości.

- Jestem zaskoczona - mówi pani Basia. - Nie myślałam, że będzie tego aż tyle. Marzę, by wszystkie te piękne rzeczy móc przenieść do własnego mieszkania.

Ofiarodawcami są Justyna Pyrasz z ekipą.
- Wymagania tej rodziny nie były wyszukane, więc w tydzień udało się zebrać wszystko. Zaangażowaliśmy krewnych i przyjaciół, razem około 30 osób - mówi pani Justyna. - Odzew był bardzo duży. Nie liczyliśmy wartości naszej paczki, ale myślę, że dwa tysiące to minimum.

W całym regionie w ramach Szlachetnej Paczki zostanie w tym roku obdarowanych 568 rodzin. Średnio jedną paczkę przygotowywało 30 osób (klasy szkolne, firmy, urzędy, kluby sportowe), a jej średnia wartość sięgnęła 2200 zł. W 19 rejonach pracowało 305 wolontariuszy (by wybrać beneficjentów akcji, trzeba było odwiedzić kilka tysięcy rodzin).

- Najczęściej obdarowani proszą o środki czystości, żywność, ubrania, ale także sprzęt agd i opał - mówi Edyta Holona, koordynator ds. promocji projektu Szlachetna Paczka w województwie opolskim. - Proszę pamiętać, że rzeczy, które często uważamy za zupełnie zwykłe i niezbędne do życia dla obdarowanych są prawdziwym luksusem. Mam przed oczami dzieci, które w czasie rozpakowywania rzuciły na ziemię dopiero co otrzymane zabawki na widok dwukilowej paczki makaronu, którą mała dziewczynka mocno przytuliła do siebie.

- A ja dzisiaj widziałam, jak obdarowana mama najbardziej ucieszyła się z otrzymanych konserw. Bo przez wiele tygodni będzie mogła z ich pomocą przygotowywać jedzenie dla swojej rodziny - dodaje Michela Suszka, asystent ds. promocji projektu w naszym regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska