Proces, który toczył się z wyłączeniem jawności, zakończył się już na drugiej rozprawie. Prokurator domagał się dla oskarżonego kary 8 lat pozbawienia wolności, czyli najniższej, kodeksowej kary za usiłowanie zabójstwa. Obrońca Huberta G. chciał uniewinnienia, a w ostateczności nadzwyczajnego złagodzenia kary.
50-letni Hubert G. mieszkał z rodziną w wiosce pod Krapkowicami. Dramat rozpoczął się, gdy mężczyzna stracił pracę. Nie mógł sobie z tym poradzić, więc zaczął pić i swoje frustracje wyładowywać na bliskich. Gdy żona powiadomiła o tym organy ścigania, nerwy mu puściły.
Kobieta siedziała w fotelu przed telewizorem, nie spodziewając się zagrożenia. W pewnym momencie usłyszała huk i zrobiło się jej słabo. Później zobaczyła, że jest ranna w głowę. Cudem uszła z życiem.
Hubert G., widząc co zrobił, próbował popełnić samobójstwo, ale za pierwszym razem chybił. Druga kula uszkodziła mu oko. Okazało się, że do zabicia żony wykorzystał... stary karabin, który od lat leżał w szafie na strychu.
Za usiłowanie zabójstwa oraz nielegalne posiadanie broni sąd skazał mężczyznę na 8 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
