Hazard to coraz większy problem

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Tylko podczas ubiegłotygodniowej akcji w brzeskich lokalach opolscy celnicy zarekwirowali ponad 30 maszyn hazardowych.
Tylko podczas ubiegłotygodniowej akcji w brzeskich lokalach opolscy celnicy zarekwirowali ponad 30 maszyn hazardowych. Izba Celna
Na Opolszczyźnie rusza akcja "Nie daj się uzależnić od hazardu". Według badań problem ten dotyczy aż 50 tysięcy Polaków.

Hazard to nie tylko problem uzależnionego, ale również jego rodziny. Hazardziści przeznaczają na grę coraz większe sumy, zadłużają się, wynoszą z domów co cenniejsze rzeczy, zaczynają się konflikty, które prowadzą do rodzinnych tragedii. Hazard szybko spycha ludzi na drogę przestępstwa.

- Hazardziści potrzebują pieniędzy na spłatę długów wynikających z tego, że przeważnie przegrywają, kradną je więc, dopuszczają się rozbojów, włamań - mówi nadkomisarz Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez CBOS na zlecenie Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych, aż ponad 50 tysięcy Polaków jest uzależnionych od gier hazardowych, a 200 tysięcy narażonych jest na ryzyko uzależnienia.

Problem coraz częściej dotyczy nastolatków. Badania fundacji "Dzieci niczyje" wykazały, że aż 7 proc. gimnazjalistów korzysta z internetowych serwisów z grami hazardowymi, a 2 proc. gra regularnie.

To dlatego m.in. Izba Celna, Izba Skarbowa, prokuratura oraz Diecezja Opolska ruszyły z akcją "Nie daj się uzależnić od hazardu".

- Chcemy zmienić społeczne nastawienie do grania i zwiększyć świadomości związaną z ryzykiem uprawiania hazardu - wyjaśnia Agnieszka Skowron z Izby Celnej w Opolu.

W ramach kampanii do parafii trafi komunikat Delegata Episkopatu ds. Duszpasterstwa Służby Celnej oraz plakat ostrzegający przed uzależnieniem od hazardu, a księża podczas nabożeństw informować będą, gdzie uzależnieni mogą szukać pomocy. Materiały zostaną rozesłane również do szkół.

Ponadto służba celna przygotowuje stronę internetową "Stop nielegalnemu hazardowi", gdzie będzie można znaleźć wszelkie informacje na temat tego zjawiska.

W końcu 2009 roku, kiedy weszła w życie ustawa ograniczająca liczbę miejsc, gdzie mogą stać maszyny do gier losowych, w Opolskiem było 1418 takich automatów.

Dziś w całym regionie są trzy legalne punkty z pięcioma maszynami. Dlatego kwitnie podziemie hazardowe. Tylko w tym roku opolscy celnicy zajęli 480 nielegalnych automatów, dla porównania w całym ubiegłym roku - 250.

- Problem jest, bo ludzie zajmujący się tego typu przestępczością nie boją się niskich kar - mówi Agnieszka Skowron. - Są karani grzywną w wysokości 2-3 tys. zł, a miesięcznie jeden automat może zarobić dla nich kilkanaście tysięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska