Zaksa przegrała, ale awansowała

Redakcja
Środkowy Zaksy Krzysztof Rejno (atakuje) zanotował dziś 4 punkty. Kolejne dobre spotkanie rozegrał libero Paweł Zatorski (w środku), a tylko na moment na boisku pojawił się Lucas Loh.
Środkowy Zaksy Krzysztof Rejno (atakuje) zanotował dziś 4 punkty. Kolejne dobre spotkanie rozegrał libero Paweł Zatorski (w środku), a tylko na moment na boisku pojawił się Lucas Loh. Archiwum
Bez Pawła Zagumnego, Łukasza Wiśniewskiego i Kaya van Dijka zespół z Kędzierzyna-Koźla awansował do ćwierćfinału Pucharu CEV.

Protokół

VaLePa SASTAMALA - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (-23, -22, 18, 16, 12)
Pierwszy mecz: 1:3, awans Zaksy do 1/4 finału Pucharu Cev
ZAKSA: Abel-Aziz, Ruciak, Kooy, Kaźmierczak, Gladyr, Witczak, Zatorski (libero) - Superlak, Rejno, Zapłacki, Loh. Trener Sebastian Świderski. VaLePa: Esko, Krastins, Kunnari, Venski, Pollock, Hoogendoorn, Karhonen (libero) - Makinen. Trener Ugis Krastins.

Zaksa w wyjazdowym spotkaniu przegrała dziś 2:3 z zespołem VaLePa Sastamala. Jednak po dwóch pierwszych zwycięskich setach mogła świętować awans do kolejnej rundy rozgrywek.

W pierwszym meczu we własnej hali pokonała bowiem mistrzów Finlandii 3:1.
Nasza drużyna jechała więc do Finlandii z dobrą zaliczką, ale przed meczem dobrych humorów nie miała. Wszystko z powodu kłopotów kadrowych. W Polsce został środkowy Łukasz Wiśniewski, mający uraz stawu skokowego.

Tuż przed wyjazdem okazało się, że w domu zostanie rozgrywający Paweł Zagumny, mający zatrucie pokarmowe. Na miejscu podobne kłopoty zgłosili atakujący Kay van Dijk i przyjmujący Lucas Loh.

- Chcieliśmy wygrać jak najmniejszym nakładem sił, by oszczędzać chłopaków na ważny sobotni mecz ligowy - mówi trener Sebastian Świderski. - Awans zapewniliśmy sobie po dwóch twardych setach, a potem zacząłem dokonywać zmian. Niestety, nie wszyscy odpoczęli, bo Dick Kooy nie miał zmiennika.

W dwóch pierwszych odsłonach wynik oscylował wokół remisu, choć to nasza drużyna częściej miała przewagę. W końcówce I seta prowadziła 22:19 i utrzymała tę zaliczkę. W środkowej fazie II partii gospodarze wyszli nawet na 3-punktowe prowadzenie 19:16. Jednak nasza drużyna nie tylko odrobiła straty, ale też uzyskała punkt przewagi (20:19) i za chwilę świętowała awans.

- Od trzeciego seta wpuściłem Michała Superlaka i zagraliśmy na dwóch rozgrywających - mówi trener Świderski. - Później za Dominika Witczaka na atak przesunąłem nominalnego rozgrywającego Nimira Abdel-Aziza i w takim ustawieniu dokończyliśmy spotkanie. Pozytyw jest taki, że trzy sety, czyli dystans meczu, rozegrało trzech zawodników Młodej Zaksy. Dla tych chłopaków to ogromne doświadczenie.

W kolejnych partiach przeważali gospodarze, ale to Zaksa zagra w następnej rundzie rozgrywek. Jej rywalem będzie turecki Arkas Izmir.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska