Handel dopalaczami nadal kwitnie

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Dopalacze to substancje działające podobnie jak narkotyki, zażywają je głównie młodzi ludzie, często gimnazjaliści.
Dopalacze to substancje działające podobnie jak narkotyki, zażywają je głównie młodzi ludzie, często gimnazjaliści.
Przez kulawe prawo producenci i dystrybutorzy tego świństwa są krok przed organami ścigania. Tylko w tym roku do opolskich szpitali trafiły co najmniej dwie osoby, które zatruły się dopalaczami.

Nie ma najmniejszego problemu z kupieniem dopalaczy - mówi siedemnastoletni Krzysztof, uczeń jednego z opolskich liceów. - W internecie są sklepy z tym towarem. Masz kilkadziesiąt złotych - kupujesz.

Teoretycznie obrót dopalaczami oraz ich produkcja są zabronione i grozi karami sięgającymi nawet miliona złotych. W praktyce jednak handlarze są bezkarni. Wszystko przez przepisy. Do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii dołączona jest lista zakazanych, niebezpiecznych substancji.

- Jest ona aktualizowana, ale po każdej takiej nowelizacji powstają nowe środki, których na liście nie ma - mówi jeden z opolskich kryminalnych. - Wystarczy więc nieznacznie zmienić skład chemiczny i już. Do tego zabroniony jest handel i wytwarzanie, a nie posiadanie takich środków. Więc jeśli nie złapie się nikogo za rękę, to sprawy nie ma.
Śledczy próbują ścigać handlarzy dopalaczami, jeśli sprzedany przez nich produkt spowoduje zatrucie osoby, która go zażyła. Jednak sprzedawcy wzięli się na sposób i informują na opakowaniach, że to produkt kolekcjonerski i nie nadaje się do spożycia. Jak wynika ze statystyk, tylko w tym roku w całym kraju dopalaczami zatruło się prawie 2 tys. osób.

- Na Opolszczyźnie przyjęliśmy dwa zgłoszenia dotyczące podejrzenia takich zatruć - mówi Katarzyna Cieślik, koordynator Zespołu ds. Nadzoru Nad Środkami Zastępczymi, w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Ale mogło być ich oczywiście więcej.

To właśnie sanepid prowadzi walkę z dopalaczami. W ciągu czterech ostatnich lat WSSE prowadziła postępowania wobec 43 sklepów i osób fizycznych oferujących dopalacze. Od 2012 roku zatrzymano łącznie 391 opakowań dopalaczy (2014 - 97, 2013 - 269, 2012 - 25). Tylko w ostatnim roku sanepid wydał 27 decyzji dotyczących m.in. zakazu sprzedaży i zatrzymania podejrzanych produktów oraz 15 decyzji nakładających karę finansową za wprowadzanie do obrotu dopalaczy na kwotę 800 tys. zł.

- Ale nie tylko karzemy, prowadzimy też akcje uświadamiające dzieci i młodzież, ich rodziców oraz nauczycieli o zgubnym działaniu dopalaczy - mówi Katarzyna Cieślik.

Równo rok temu opolscy policjanci rozbili na Opolszczyźnie jedną z największych wytwórni dopalaczy w Polsce. Zabezpieczyli blisko 3 tys. opakowań z dopalaczami i ponad 60 kg produktów służących do ich wytwarzania. Wartość zabezpieczonego towaru to ponad 3 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska