Kolek do Kopacz: Pogadajmy o pakiecie onkologicznym

Redakcja
Premier list od marszałka Kolka (na zdjęciu) dostała, ale nie wiadomo, czy spotka się z wicemarszałkiem, bo to byłoby potwierdzenie, że jej minister zdrowia sobie nie poradził.
Premier list od marszałka Kolka (na zdjęciu) dostała, ale nie wiadomo, czy spotka się z wicemarszałkiem, bo to byłoby potwierdzenie, że jej minister zdrowia sobie nie poradził. Sławomir Mielnik
Wicemarszałek województwa opolskiego Roman Kolek wysłał pismo do premier Ewy Kopacz, w którym prosi o spotkanie na temat zagrożeń wynikających z planowanych zmian w służbie zdrowia.

Doktor Kolek zdecydował się na tak spektakularny krok w imieniu swoim oraz wicemarszałków z kilku innych województw: małopolskiego, mazowieckiego, pomorskiego i śląskiego.

Poprosił panią premier, aby na spotkaniu był także obecny minister zdrowia.

"Jako odpowiedzialni za politykę zdrowotną w regionach - czytamy m.in. w liście - chcielibyśmy przybliżyć Państwu, jak wygląda ta niesłychanie ważna problematyka z naszej, regionalnej perspektywy, która różni się od spojrzenia z perspektywy całego kraju".

- Napisałem również, że z uwagi na powagę problemu spotkanie powinno się odbyć jeszcze przed końcem tego roku - dodaje Roman Kolek. - Jesteśmy gotowi w każdej chwili udać się na nie do Warszawy. Z tego, co mi wiadomo, już 14 województw jest zdeterminowanych, żeby zbojkotować wprowadzenie pakietu onkologicznego. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej we wszystkich tych regionach zapowiedzieli, że nieodwołalnie, na znak protestu, zamkną swoje gabinety. Chcemy zrobić wszystko, aby to się nie stało.

Tymczasem pojawiło się światełko w tunelu. W negocjacjach między lekarzami POZ z Porozumienia Zielonogórskiego a Ministerstwem Zdrowia i NFZ nastąpił wreszcie przełom. W środę, na dziewiątym już spotkaniu, minister Bartosz Arłukowicz złagodził wymagania wobec medyków rodzinnych, którzy będą wystawiać pacjentom z podejrzeniem raka zielone karty onkologiczne.

Minister zdrowia zmniejszył im liczbę badań, jakie mieliby w związku z tym zlecać od 1 stycznia 2015 r. Obiecał też przekazać więcej pieniędzy na podstawową opiekę.

- Pan minister zgodził się na wykreślenie z listy kilku badań wysokospecjalistycznych, do wykonywania których nie czujemy się kompetentni, co wielokrotnie podkreślaliśmy - mówi Adam Tomczyk, lekarz rodzinny z NZOZ "Medica" w Leśnicy, szef Porozumienia Zielonogórskiego na Opolszczyźnie. - Należy do nich np. USG krtani. W ubiegłym roku wykonano w całej Polsce zaledwie sto takich badań, głównie w szpitalach i klinikach.

Dr Tomczyk podkreśla, że do pełnego porozumienia jednak jeszcze daleko. Jeśli dziś na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia pojawi się nowy projekt rozporządzenia (dotyczący pakietu) z uwzględnionymi postulatami, rozmowy będą kontynuowane. Wstępnie zaplanowano je na sobotę.

Ale już wczoraj pracownicy opolskiego NFZ jeździli po przychodniach POZ na Opolszczyźnie i dawali lekarzom do podpisania aneksy do umów na 2015 rok. - Nasi lekarze odmawiali ich przyjęcia, zaniepokoiło ich to i zdenerwowało - komentuje dr Tomczyk.

- Wiemy, że w Warszawie trwają negocjacje i nie chcemy w nich przeszkadzać - zapewnia Beata Cyganiuk, rzecznik opolskiego NFZ. - Ale do końca roku pozostało tylko 6 dni roboczych. Dokumentów pocztą nie zdążylibyśmy dostarczyć, więc żeby ułatwić lekarzom ich podpisanie, zawozimy je im osobiście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska