Stal Nysa znów zagra z Victorią Wałbrzych

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Mateusz Piotrowski udowodnił w tym sezonie jak ważna jest zagrywka. Przy jego serwisie nysanie często budują przewagę.
Mateusz Piotrowski udowodnił w tym sezonie jak ważna jest zagrywka. Przy jego serwisie nysanie często budują przewagę. Archiwum
W ostatnich czterech miesiącach Stal Nysa mierzyła się z Victorią Wałbrzych cztery razy. Po meczach kontrolnych, jak i o stawkę, jest remis.

W przedsezonowych sparingach obie drużyny wygrały po razie na swoim parkiecie i były to stosunkowo łatwe zwycięstwa. Na początku października w meczu o I-ligowe punkty stoczyły dużo bardziej zacięty pojedynek, który wygraną w tie breaku 15:13 zakończyli podopieczni trenera Janusza Bułkowskiego.

Osiemnaście dni później w IV rundzie Pucharu Polski Victoria wzięła jednak rewanż i zwyciężyła stosunkowo pewnie, choć dwa sety rozstrzygnęła na swoją korzyść do 22 i 23.

- Tylko to pokazuje, że zmierzą się zespoły o zbliżonym potencjale i o wyniku decydować będą niuanse, może nawet pojedyncze akcje - zauważa trener Janusz Bułkowski. - My musimy skupić się na własnej grze i oprzeć ją przede wszystkim o solidną zagrywkę. Jeżeli bowiem odrzucimy rywala od siatki, to będzie można popracować w bloku i obronie.

O wyrównanych szansach w ostatnim tegorocznym meczu w Nysie, który rozpocznie się w sobotę w hali przy ul. Głuchołaskiej o godzinie 18.00, przekonuje także tabela. Ekipa z Wałbrzycha, w której ważną rolę odgrywają byli siatkarze Stali, którzy tym samym wracają do Nysy: Łukasz Karpiewski, Maciej Krzywiecki, Maciej Fijałek i Szymon Piórkowski, jest wiceliderem. W 14 meczach zdobyła 30 punktów. Nysanie mają ich tymczasem trzy mniej i zajmują 4. lokatę. Zwyciężając mogą więc wyprzedzić Victorię, a być może także trzeci Krispol Września, który podejmuje nieobliczalny AGH AZS Kraków.

- Mierzymy w wygraną na własnym parkiecie i prezent świąteczny dla siebie i kibiców, na wsparcie których bardzo liczymy - nie ukrywa rozgrywający Stali Patryk Szczurek. - Nie możemy popełniać błędów z meczów, w których przegrywaliśmy, ale przede wszystkim musimy być gotowi na twardą walkę i maksymalnie skoncentrowani od pierwszej do ostatniej piłki.

Dla obu drużyn to bez wątpienia ważny mecz, gdyż będą one chciały się zrehabilitować za ostatnie porażki. Stal nie sprostała bowiem w poprzedniej kolejce beniaminkowi z Zawiercia (1:3), który zajmuje odległa 12. pozycję. Z kolei wałbrzyszanie na własnym parkiecie przegrali 2:3 z piątym w tabeli Ślepskiem Suwałki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska