Most w Opolu sypie się. Na szybki remont się nie zanosi

Artur  Janowski
Artur Janowski
Na most nie mogą już wjeżdżać samochody cięższe niż 20 ton. Teraz drogowcy chcą wprowadzić jeszcze ostrzejsze ograniczenie i mają nadzieję, że to powstrzyma degradację techniczną budowli.
Na most nie mogą już wjeżdżać samochody cięższe niż 20 ton. Teraz drogowcy chcą wprowadzić jeszcze ostrzejsze ograniczenie i mają nadzieję, że to powstrzyma degradację techniczną budowli. Sławomir Mielnik
Na przeprawę na ulicy Niemodlińskiej nie wjadą samochody cięższe niż 3,5 tony. Nadal mają nią jeździć autobusy, ale wyłącznie po środkowym pasie.

Most nad kanałem Ulgi jest w fatalnym stanie, a w tym roku urząd miasta kilka razy sam informował, że od budowy nowej przeprawy nie ma ucieczki.

Pojawił się nawet pomysł, aby w ramach odciążenia mostu przenieść ruch autobusów na sąsiednią ulicę Spychalskiego. Koncepcja jest wprawdzie gotowa, ale znacznie bliżej jest do zupełnie innego rozwiązania.

Drogowcy przygotowali projekt, który szybciej odciąży przeprawę. Plan zakłada, że na most nie wjadą samochody cięższe niż 3,5 tony (wcześniej planowano zakaz powyżej 5 ton - red.), ale za wyjątkiem autobusów.

Dodatkowo na przeprawie pojawią się specjalne bramki, uniemożliwiające wjazd ciężarówek, z kolei autobusy mają jeździć wyłącznie środkowym pasem, co powinno pomóc przedłużyć żywot mostu.

- Być może przeprawa będzie służyć miastu jeszcze dwa, może trzy lata - przyznał w ubiegłym tygodniu Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. - Proszę jednak nie brać tych słów za odkładanie problemu na przyszłość. Chcemy zmierzyć się z nim teraz i dlatego opracowywany jest projekt nowego mostu, będziemy też chcieli przedstawić opolanom plan objazdu. Nie chcę już teraz przesądzać, jak będzie wyglądał.

Sprawa jest drażliwa, bo drogowcy jeszcze niedawno forsowali objazd przez wyspę Bolko i zlecili nawet projekt mostu tymczasowego, który łączyłby wyspę z ul. Marka z Jemielnicy (w okolicach kąpieliska Bolko).

Projekt nie podoba się jednak wielu opolanom, którzy zapowiadają protesty.

Na razie jednak drogowcy martwią się bardziej uzyskaniem pozytywnej opinii komisji ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego funkcjonującej przy urzędzie miasta dla nowej organizacji ruchu na moście. Jeśli wreszcie otrzymają opinię pozytywną, to zmiany, o których piszemy, będą wdrożone natychmiast.

Potem za sześć miesięcy planowane są kolejne badania techniczne przeprawy.

One pokażą, czy zastosowane rozwiązanie zatrzymało degradację techniczną mostu, czy też trzeba z niego szybko "zdjąć" również autobusy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska