Pożar w Prudniku. Ojciec wyniósł z płonącego pokoju dziecko

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W Prudniku ojciec wyniósł z płonącego pokoju 5 letnie dziecko.
W Prudniku ojciec wyniósł z płonącego pokoju 5 letnie dziecko. Mirosław Czupkiewicz (Prudnik)
W Prudniku ojciec wyniósł z płonącego pokoju 5-letnie dziecko. Z zadymionej kamienicy strażacy ewakuowali 11 osób.

Prawdopodobną przyczyną czwartkowego pożaru w mieszkaniu na ul. Tragutta w Prudniku było zwarcie instalacji elektrycznej.

Doszło do niego w pokoju dziecięcym mieszkania na parterze kamienicy, późnym wieczorem, ok. godziny 21.

5-letnia dziewczynka już spała, gdy jej ojciec zauważył blask ognia i wyniósł dziecko z mieszkania

- W kamienicy palił się tylko jeden pokój, ale z powodu dużego zadymienia na klatce schodowej, mieszkańcy sąsiednich mieszkań nie mogli się sami wydostać - relacjonuje kpt. Piotr Sobek, rzecznik Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Prudniku.

Za pomocą drabin i podnośnika strażacy ewakuowali z mieszkań na parterze i piętrze jeszcze 10 osób. Jeden z zastępów strażackich w aparatach ochrony dróg oddechowych wszedł do zadymionego budynku i sprawdził, czy wszyscy opuścili zagrożone miejsca.

67-letnia kobieta, babcia dziewczynki, również została zabrana przez pogotowie do szpitala na obserwację z objawami zatrucia tlenkiem węgla.

Skomplikowana i trudna akcja gaśnicza zakończyła się po ponad 3 godzinach. Na koniec strażacy sprawdzili czy ogień nie tli się w stropach budynku. Mieszkańcy kamienicy tę noc musieli spędzić poza domem.

Straty materialne w wyniku pożaru wynoszą ok 30 tys. zł. Spaliło się nawet plastikowe okno w pokoju dziecka. Uratowano mienie warte milion złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska