Łaźnia w Opolu ma zielone światło

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Pomysł otwarcia łaźni dla bezdomnych wyszedł od nich samych. Wielu nie chce na stałe mieszkać w noclegowni. Dzięki "misji garażowej” mają co jeść, a brakuje im miejsca, gdzie mogliby się umyć.
Pomysł otwarcia łaźni dla bezdomnych wyszedł od nich samych. Wielu nie chce na stałe mieszkać w noclegowni. Dzięki "misji garażowej” mają co jeść, a brakuje im miejsca, gdzie mogliby się umyć. Archiwum
Caritas od dawna zabiega o miejsce, gdzie bezdomni mogliby się wykąpać. Nowe władze Opola przyklasnęły pomysłowi. Teraz trzeba znaleźć lokum.

Jesteśmy po spotkaniu z wiceprezydentem i wiele wskazuje na to, że w Opolu powstanie łaźnia dla bezdomnych - mówi Artur Wilpert z Caritas Diecezji Opolskiej. - Nie da się jej zorganizować z dnia na dzień, ale myślę, że dwa lata to realny termin.

Pomysł stworzenia takiego miejsca podsunęli sami bezdomni, którymi Caritas się opiekuje. W mieście są wprawdzie ośrodki, gdzie potrzebujący mogą skorzystać z pomocy, ale bezdomni to grupa specyficzna. Część z nich nie chce szukać schronienia w noclegowni, bo obowiązuje tam zakaz picia alkoholu, a to dla wielu bariera nie do pokonania.

- Bezdomni chcą być niezależni, dlatego potrzebne jest miejsce, które ich ograniczy. Do łaźni będą mogli przyjść, odświeżyć się, założyć czyste ubranie, a później znowu ruszyć w swoją stronę - mówi Artur Wilpert . - Oni zwykle doskonale wiedzą, gdzie mogą dostać ciepły posiłek, ubranie, albo jak pozyskać z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie pieniądze na lekarstwa, ale w Opolu brakuje takiej bazy, która pozwoliłaby w jednym miejscu załatwić wiele spraw. Chcemy, żeby mogli tam dostać odzież, przebrać się i zjeść posiłek.
Kluczowy jest wybór lokalizacji, ponieważ łaźnia musiałaby powstać w rejonie z jednej strony dogodnym dla bezdomnych, a z drugiej tam, gdzie nie utrudni życia mieszkańcom.

- Powinien to być rejon między ulicami Częstochowską a Niemodlińską. Zlokalizowanie łaźni na obrzeżach miasta nie ma sensu, bo potrzebujący i tak nie będą z niej korzystać. Musi to być rejon, gdzie bezdomni będą w stanie dotrzeć na piechotę - tłumaczy Artur Wilpert.

Przekonuje, że na łaźni dla bezdomnych skorzystają nie tylko wykluczeni, bo ci - nie mając teraz miejsca, gdzie mogliby się wykąpać - korzystają z toalet ogólnodostępnych, na przykład w urzędach i bankach, zostawiając po sobie często bałagan.

Caritas pomaga bezdomnym od lat. Zimą, wspólnie ze strażą miejską, organizowane są patrole, podczas których sprawdza się, czy przebywający w pustostanach nie potrzebują pomocy.

Pracownicy Caritasu dowożą im też ciepłą herbatę, ubrania, a w razie potrzeby lekarstwa. Podobnie jak w poprzednich latach i tej zimy działa też tzw. misja garażowa, w której codziennie od godz. 13.00 wydawane są posiłki. Misja swoją siedzibę ma w Opolu przy ul. Mickiewicza 5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska