Halo, kochanie, co dziś na obiad? O czym rozmawiamy w autobusie

Redakcja
W miejscach publicznych rozmawiamy krótko, rzeczowo i ściszonym głosem.
W miejscach publicznych rozmawiamy krótko, rzeczowo i ściszonym głosem. Paweł Relikowski/polskapresse
Większość ludzi nie wyobraża już sobie życia bez telefonu komórkowego, ale niejednemu może on je mocno uprzykrzyć. Głośne rozmowy przez komórkę to coraz częściej zmora przypadkowych słuchaczy.

Dużo no tym mogą powiedzieć np. pasażerowie środków komunikacji miejskiej.

- Codziennie chcę, czy nie chcę muszę wysłuchiwać czyichś głośnych wynurzeń - mówi pani Antonina z Opola, która dojeżdża autobusem linii nr 15 , z dzielnicy Armii Krajowej do pracy w centrum miasta . -Coraz częściej jestem nimi poirytowana, a nawet zażenowana. Rozmowy dotyczą bowiem nie tylko pogody, pytań w stylu: co będzie na obiad, ale też spraw osobistych, a nawet intymnych.

Ostatnio pani Antonina poznała m.in. szczegóły badania kolonoskopowego u jednej z pasażerek. Pewien mężczyzna opowiadał przez telefon o powiększonej prostacie. Wracał od urologa w WCM.

To nie są incydentalne sytuacje. W niektórych miastach Polski "komórkowicze" korzystający z autobusów i tramwajów tak się rozbestwili, że współpasażerowie stracili do nich cierpliwość. Zaczęli zgłaszać do zarządców komunikacji miejskiej zapytania, czy nie dałoby się coś z tym zrobić. Tak było np. w Krakowie.

- Odebraliśmy dużo sygnałów tego typu, dlatego musielismy jakoś temu zaradzić - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK. - Nie zabroniliśmy używania telefonów, bo nie chodzi o to, by pozbawić kogoś możliwości kontaktu w pilnej sprawie rodzinnej czy zawodowej. Poza tym jak mielibyśmy to potem wyegzekwować? Nasz pomysł był prosty, na monitorach w autobusach i tramwajach, wyświetlana jest kreskówka, w której sympatyczny człowieczek apeluje do pasażerów, żeby rozmawiali ciszej i nie poruszali intymnych tematów. Mówi on np. "nie interesuje mnie, co będzie dzisiaj na obiad". Po obejrzeniu tego filmiku pewnie ludziom jest niezręcznie rozmawiać przez telefon, niejedną osobę on zawstydził.

Ale poskutkował. Film jest wyświetlany od 1 listopada i od tamtej pory skarg do MPK w Krakowie wpływa mniej.

Mija godz. 21, w"trójce" tylko garstka pasażerów. Wśród nich jest młoda kobieta, która wyjmuje z torebki komórkę i zaczyna rozmowę. " Cześć Tomek ! Nie przeszkadzam? Chciałabym pogadać. Szukam pracy, pomyślałam, że najlepiej się zahaczyć w jakiejś organizacji pozarządowej, w Warszawie. Co o tym sądzisz? To byłaby niezła fucha, można nieźle zarobić, ale się nie narobić. Cha, cha. Nie, za mąż nie wychodzę. Na razie zamieszkam z Piotrkiem na próbę. Teraz myślę tylko o karierze". Itd.itd. W autobusie robi się cisza jak makiem zasiał. Widać, że pasażerów wciągnęły te zwierzenia.

Nie każdy ma jednak ochotę w tego typu rozmowach uczestniczyć. Czy w opolskich autobusach można je ukrócić? - Dotychczas nie wpłynął do nas ani jeden wniosek, uwaga, czy sugestia, z której wynikałaby konieczność podjęcia takich działań - twierdzi Tadeusz Stadnicki, prezes MZK w Opolu. - Co oczywiście nie oznacza, że nasi pasażerowie nie są narażeni na te wątpliwe przyjemności. Poza tym ustalanie przepisów obowiązujących w publicznym transporcie drogowym należy do Biura Organizacji Transportu Zbiorowego przy Urzędzie Miasta Opola.

- W ramach dobrych obyczajów sami powinniśmy narzucić sobie dyscyplinę pod tym względem - uważa Adam Jarczyński, dyrektor Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety.- Autobus, to nie forum romanum, żeby w nim publicznie dyskutować. Jeśli sprawa jest pilna, to rozmawiamy, ale: rzeczowo, krótko i ściszonym głosem. Nie opowiadajmy przez telefon o tym, że byliśmy u doktora, na przyjęciu, o stanie konta, nie zdradzajmy tajemnic handlowych swojej firmy. Nieraz komuś wydaje się, że jest to rozmowa między nim i tą drugą osobą. Nic bardziej mylnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska