Po mistrzu Polski czas na mecz z liderem

Redakcja
W ostatnim meczu blok Zaksy był bardzo szczelny. To dobry prognostyk przed starciem w Rzeszowie.
W ostatnim meczu blok Zaksy był bardzo szczelny. To dobry prognostyk przed starciem w Rzeszowie. Archiwum
W tym sezonie Zaksa aż trzy miesiące czekała na zwycięstwo z drużyną ze ścisłej czołówki. Oby w niedzielę, wykorzystała szanse na kolejne.

Program

MKS Będzin - Jastrzębie 0:3, Resovia Rzeszów - Zaksa Kędzierzyn-Koźle, Skra Bełchatów - AZS Olsztyn, Cuprum Lubin - AZS Warszawa, BBTS Bielsko-Biała - Czarni Radom, AZS Częstochowa - Effector Kielce, Trefl Gdańsk - Transfer Bydgoszcz.

Sportowe powiedzenie mówi, że jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. W swoim poprzednim występie, jeszcze w starym roku, Zaksa rozbiła u siebie mistrzów Polski - Skrę Bełchatów 3:0. To sprawiło, że kędzierzynianie w znacznie lepszych nastrojach przywitali 2015 rok i ze sporymi nadziejami na kolejne zwycięstwo pojechali do Rzeszowa. W hali na Podpromiu w niedzielę zmierzą się z aktualnym liderem rozgrywek.

- Sukces ze Skrą był bardzo potrzebny, bo wcześniej nie udało nam się urwać ani jednego punktu "górze" - nie ma wątpliwości trener Zaksy Sebastian Świderski. - Pokazaliśmy, że walką możemy coś ugrać i to przyniosło efekty. Wszyscy bardzo dobrze się spisali i liczę, że taką dyspozycję utrzymamy także w starciu w Rzeszowie. Wtedy punkty są w naszym zasięgu.

Zaksa zupełnie zaskoczyła, bowiem ograła bełchatowian po czterech porażkach z rzędu (dwóch ligowych i dwóch pucharowych w rozgrywkach pucharu CEV i Pucharu Polski). Tymczasem to bełchatowianie nie potrafili znaleźć recepty na agresywną grę w polu zagrywki i nieustępliwość w walce na siatce.

- Miejmy nadzieję, że to jest dla nas dobry prognostyk i tym meczem się odblokujemy i będziemy częściej wygrywali z zespołami z czołówki - mówi rozgrywający Zaksy Paweł Zagumny. - Duże możliwości, które musimy wykorzystać, widzę w naszej zagrywce. W tym elemencie zagraliśmy bardzo dobrze ze Skrą i obyśmy taką skuteczność utrzymali w następnych występach.

Niestety, w kadrze Zaksy zabraknie jej kapitana Michała Ruciaka, który w I secie meczu ze Skrą doznał urazu mięśnia uda. W ostatnich tygodniach z urazem stawu skokowego zmagał się także środkowych Łukasz Wiśniewski.

- "Rucek" był na badaniach w Łodzi, które wykazały uszkodzenie mięśnia czworogłowego - mówi Tomasz Drzyzga, menadżer naszej drużyny. - Będzie pauzował 2-3 tygodnie i dopiero po tym czasie wróci do treningów. Natomiast "Wiśnia" jest już zdrowy. Teraz zależy od jego formy, kiedy trener będzie chciał z niego skorzystać. Do Rzeszowa jedzie z nami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska