Tegoroczna PlusLiga jest naprawdę pasjonująca. We wtorek ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wyraźnie pokonała u siebie PGE Skrę, a w niedzielę tę samą kędzierzyńską drużynę w podobnym stylu rozbiła Asseco Resovia Rzeszów. Jakby tego było mało, w ostatni weekend listopada bez szans w starciu z PGE Skrą była... Resovia. Aż siedem drużyn prezentuje wysoki poziom, co pokazuje, że już pierwsza runda play-off będzie bardzo ciekawa.
Tamto zwycięstwo nad rzeszowskim zespołem było ostatnim ligowym meczem mistrzów Polski z Bełchatowa, w którym wygrali za trzy punkty. Do tego aż trzykrotnie w grudniu schodzili pokonani, więc nic dziwnego, że w sobotnim meczu z Indykpolem AZS Olsztyn chcieli się zrehabilitować. I tak się stało, bo bełcha towianie w żadnym z setów nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa. Najbardziej nerwowo było w ostatnim, gdy AZS prowadził nawet 21:20, ale większe doświadczenie graczy PGE Skry pozwoliło im zwyciężyć po drugiej piłce meczowej.
- Bardzo dobrze graliśmy zagrywką, wywierając presję na rywalach. Jestem zadowolony - mówił trener mistrzów Polski Miguel Falasca.
Wygląda na to, że o zwycięstwie w fazie zasadniczej PlusLigi może zdecydować dopiero ostatnia kolejka, gdy rzeszowianie podejmą PGE Skrę. Oba zespoły celują także w zdobycie Pucharu Polski - Resovia po pokonaniu AGH Kraków już w grudniu awansowała do ćwierćfinału, a od niedzieli w tej fazie rozgrywek jest też PGE Skra, która w niedzielę po raz drugi w ten weekend zmierzyła się z Indykpolem AZS, tym razem w Pucharze Polski. Bełchatowianie wygrali 3:1. W środę w ćwierćfinałach Skra podejmie Cuprum Lubin, a Resovia - AZS Politechnikę Warszawską. Jeśli obaj faworyci wygrają, wpadną na siebie w półfinale, który ma odbyć się 18 kwietnia. Miejsce turnieju finałowego nie zostało jeszcze ustalone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?