- Nareszcie, mamy nadzieję, że znów będziemy pływać po centrum Koźla sprawiając frajdę wielu mieszkańcom - mówi Rafał Banasik, właściciel statku wycieczkowego który stacjonował wcześniej na przystani Szkwał niedaleko kozielskiej starówki.
Zabierał on mieszkańców i turystów na rejsy w górę i w dół rzeki Odry, a także na Kanał Gliwicki.
Na Szkwale często cumowały też inne prywatne jednostki. Ruch turystyczny na rzece powoli, ale jednak się rozwijał.
Latem 2013 roku Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach zdecydował jednak o zamknięciu zabytkowej śluzy z powodu konieczności przeprowadzenia remontu.
Wodniacy byli źli, że RZGW zabiera się za takie rzeczy w połowie sezonu. Prace miały potrwać parę miesięcy. Wszystko się jednak przedłużało, jeszcze bardziej irytując właścicieli jednostek pływających.
Wreszcie zarząd gospodarki wodnej wyrzucił firmę budowlaną, z którą nie mógł dojść do porozumienia.
Długo trwał wybór nowej, potem przez sześć kolejnych miesięcy robotnicy remontowali przeprawę z 1812 roku. Właśnie ogłoszono koniec prac.
- Oznacza to, że w nadchodzącym sezonie żeglugowym ta turystyczna atrakcja regionu będzie znów służyć wodniakom - mówi Linda Hofman, rzecznik RZGW w Gliwicach. W czasie zamknięcia śluzy wspomniany statek stacjonował na terenie kozielskiej stoczni Damen. To jednak bardzo daleko od centrum miasta, w związku z czym wielu mieszkańców nawet nie wiedziało, że są organizowane rejsy. Poza tym nie mógł wpływać do centrum miasta.
- Chcielibyśmy wrócić na Szkwał. To jest też w interesie miasta - zapowiada Banasik.
Prace kosztowały 1,5 mln złotych. Zakonserwowane wrota dolne i górne, wymieniono ich poszycie, poprawiono uszczelnienie. Pogłębiono też kanały odpływowy i dopływowy. RZGW twierdzi, że nie ponosi winy za przeciągniętą w czasie inwestycję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?