Burmistrz Jarosław Tkaczyński złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu od decyzji starosty oleskiego o nałożeniu 252 tys. zł kary za ścięcie bez pozwolenia 11 lip podczas przebudowy ul. Powstańców Śląskich w Praszce.
Chodzi o 11 lip, które wycięto we wrześniu podczas remontu drogi i chodnika przy ul. Powstańców Śląskich w Praszce. Drzewa stały w pasie drogowym i przeszkadzały w przebudowie drogi.
Burmistrz Praszki wprawdzie wysłał wniosek o ich wycięcie, ale lipy usunięto bez czekania na pozwolenie (tymczasem zezwolenie przewidywało obowiązek przesadzenia niektórych drzew).
W efekcie starostwo powiatowe w Oleśnie nałożyła na gminę Praszka karę w wysokości 252.077,10 zł za nielegalną wycinkę 11 drzew.
- Termin realizacji przebudowy drogi był zagrożony, dlatego telefonicznie dowiadywałem się o pozytywnej opinii co do wycięcia - tłumaczy burmistrz Jarosław Tkaczyński. - Nie mamy sobie nic do zarzucenia.
Co ciekawe, nawet jeśli odwołanie nic nie da, to 252 tysiące , jakie musi zapłacić gmina Praszka, trafi zgodnie z przepisami do budżetu gminy, na której terenie nastąpiła wycinka, czyli... zasili z powrotem kasę gminną w Praszce.
Będzie jednak musiało trafić na budżetowego działu związanego z ochroną środowiska. Poza tym burmistrz odpowiadałby za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?