To już kolejna odsłona dramatu z jednym najpiękniejszych zamków na Opolszczyźnie w roli głównej.
Włoski hrabia Paolo Berti de Ravignani, kupił zabytek na początku ubiegłego roku. Jednak żadnych poważnych inwestycji w nim nie poczynił, a teraz zwrócił się do gminy z zapytaniem, czy by go od niego przejęła.
- Nie za darmo - mówi Dorota Koncewicz, burmistrz Niemodlina. - Musielibyśmy spłacić 1,6 miliona złotych zadłużenia, które ciąży na nieruchomości. Jak tłumaczy hrabia, nie jest w stanie się zająć zamkiem ze względów zdrowotnych.
Gminy nie stać na wyłożenie takich pieniędzy.
- Przejąć zabytek to jedno, drugie to zabezpieczyć go i wyremontować. Chociaż, bardzo byśmy chcieli, by wrócił do dawnej świetności, to przekracza nasze możliwości finansowe - mówi burmistrz Koncewicz. - Pomożemy szukać inwestorów, którzy będą chcieli na tych zasadach przejąć zamek. Tyle możemy zrobić. Największym błędem było wyprowadzenie z zamku liceum, które było tam przez lata. Od tego czasu zaczął popadać w ruinę.
Budowa zamku zaczęła się w XVI wieku, a jego fundatorami była rodzina Pucklerów, później Promnitzów. W byłej siedzibie książąt niemodlińskich po 1945 roku mieścił się między innymi Państwowy Urząd Repatriacyjny, szkoła a nawet zakład karny.
W latach 1980-90 zabytek stał pusty i niszczał, po czym za "symboliczną złotówkę" kupił go od gminy lokalny przedsiębiorca. Po kilku latach z powodów finansowych zaniechał jednak prac remontowych. W 2006 roku obiekt odkupił Instytut Postępowania Twórczego w Łodzi i na początku ubiegłego roku sprzedał włoskiemu arystokracie - Paolo Bertiemu de Ravignaniemu. Ciekawostką jest to, że w murach zamku w Niemodlinie Jan Jakub Kolski kręcił film "Jasminum".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?