Karta EKUZ jest potrzebna każdemu, kto wyjeżdża za granicę. To dowód naszego ubezpieczenia zdrowotnego.
W czwartek przed południem w kolejce oczekującej na wydanie dokumentu czekało w siedzibie Narodowego Funduszu Zdrowia grubo ponad 20 osób. Średni czas oczekiwania w kolejce wynosił godzinę. - Kiedy przyszłam byłam jedenasta, teraz po 30 minutach oczekiwania jestem szósta. Liczę, że poczekam jeszcze z pół godzinki - mówiła jedna z oczekujących.
Większość ludzi, która stała w kolejce, była podenerwowana. - Kiedyś szło to o wiele sprawnej. Kartę można było otrzymać praktycznie od razu. Od nowego roku obsługuje ludzie tylko jedna osoba. Stąd kolejki - mówi pani Barbara.
Kiedy o wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Narodowy Fundusz Zdrowia zapewniono nas, że karty wydają trzy osoby.
- Pojawiły się przed chwilą, po waszej interwencji - skwitowali ludzie czekający w kolejce.
Beata Cyganiuk twierdzi, że do obsługi kart ubezpieczania zdrowotnego cały czas przydzielonych było trzech pracowników.
- Jedna przyjmowała osoby, które przyszły do Narodowego Funduszu Zdrowia i na miejscu wypełniały wniosek.
Zadaniem pozostałych dwóch była obsługa wniosków o karty EKUZ, które otrzymaliśmy drogą internetową, pocztową czy faksem - powiedziała rzecznik i zapewniła, że od teraz obsługą zajmą się trzy osoby.
Z danych NFZ wynika, że przed feriami liczba wydawanych kart wzrosła trzykrotnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?