Dwie komisje wyborcze z błędu będą się tłumaczyć przed prokuratorem

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Ponowne wybory w dwóch okręgach, w których doszło do pomyłek zostały wyznaczone na 22 lutego. Budżet państwa będą one kosztowały ponad 10 tys. złotych.
Ponowne wybory w dwóch okręgach, w których doszło do pomyłek zostały wyznaczone na 22 lutego. Budżet państwa będą one kosztowały ponad 10 tys. złotych.
Ich błąd skutkuje powtórką wyborów, co oznacza też dodatkowe koszty.

- Wojewódzki komisarz wyborczy uznał, że zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa, dlatego skierował do prokuratury stosowne zawiadomienie - mówi Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej Delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - Osoby zasiadające w dwóch komisjach, których dotyczy zawiadomienie, naszym zdaniem nie dopełniły obowiązków, przez co działały na szkodę interesu publicznego, ponieważ wybory trzeba powtórzyć, a to z kolei wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Ponowne wybory odbędą się w Chrząstowicach i Gorzowie Śląskim. W obu przypadkach błąd popełniła komisja, która wydała wyborcom karty nie z tego okręgu, z którego powinna (w Chrząstowicach było 15 takich przypadków, a w Gorzowie Śląskim - 26).

Sąd uwzględnił protesty wyborcze i uznał, że pomyłka mogła zaważyć na wyniku wyborów, dlatego trzeba je powtórzyć. Osobom zasiadającym w komisjach, jeśli sprawa znajdzie swój finał w sądzie, grozi do 3 lat więzienia.

W Gorzowie Śląskim sprawa wyszła na jaw, gdy członek rodziny kandydata na radnego chciał na niego zagłosować, ale nie znalazł na liście jego nazwiska. W Chrząstowicach natomiast zdezorientowany wyborca zadzwonił do ubiegającego się o funkcję radnego, któremu obiecał oddać swój głos, po tym jak nie znalazł go na karcie. Ten podniósł alarm i zagadka szybko została rozwikłana.

- Chciałabym cofnąć czas, żeby taka sytuacja nigdy się nie wydarzyła - mówi Ewa Mikołajczyk, przewodniczącą feralnej komisji w Gorzowie Śląskim. - Ewidentnie to był nasz błąd. Zmyliły nas kolory... Karty do głosowania były wydrukowane w czterech kolorach i my wszystkie mieliśmy wyłożone na stole. Nikt nie zauważył, że białe karty - choć na pierwszy rzut oka takie same - są różne dla dwóch okręgów. A jak się spostrzegliśmy, to było już za późno - wzdycha.

Ewa Mikołajczyk nie pierwszy raz zasiadała w komisjach wyborczych, ale zarzeka się, że nigdy wcześniej nie przydarzyła się jej taka historia. Nie wie, czy jeszcze kiedyś podejmie się takiej roli. - Zawsze pozostanie obawa, że sytuacja się powtórzy... Ale też ktoś może uznać, że skoro nasza komisja popełniła błąd, to ci sami ludzie w kolejnych wyborach nie powinni już w niej zasiadać.

Identyczny błąd popełniła komisja w Chrząstowicach. - To była głupia pomyłka, ale konsekwencje mogą być poważne - mówi przewodnicząca tamtejszej komisji, która prosi, aby nie podawać jej nazwiska. - W pewnym momencie na stole skończyły się karty do głosowania w danym okręgu i członek komisji poszedł je uzupełnić. W lokalu było sporo ludzi, zrobiło się zamieszanie i z tego wszystkiego wziął karty nie z tego stosika, z którego trzeba.

O tym, czy ktokolwiek w tej sprawie usłyszy zarzuty zdecyduje prokuratura. Na razie pewne jest, że osoby, które wchodziły w skład w feralnych komisji 22 lutego - bo na ten dzień wyznaczono ponowne wybory - już w nich nie zasiądą. Chodziło o to, aby nie "nagradzać" dodatkową dietą za udział w pracach komisji osób, które spowodowały zamieszanie.

Przypomnijmy, że w jego wyniku w Gorzowie Śląskim mandat stracił Roman Jan Neugebauer. Ponowne wybory dotyczą jedynie okręgu nr 4.

W Chrząstowicach z funkcją radnego pożegnał się natomiast Henryk Tarkowski (tu powtórka w głosowaniu dotyczy okręgu nr 2). Do czasu uzupełnienia, rady w tych gminach będą działały w czternastoosobowych składach. Pula kandydatów w jednym i drugim przypadku nie zmienia się.

Ponowne wybory w dwóch okręgach, w których doszło do pomyłek zostały wyznaczone na 22 lutego. Budżet państwa będą one kosztowały ponad 10 tys. złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska