Prudnickie rodziny zastępcze nie chcą starszych dzieci

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Dom zastępczy najczęściej znajdują dzieci do lat 7.
Dom zastępczy najczęściej znajdują dzieci do lat 7. SXC.HU
Co szóste dziecko przekazane do pieczy zastępczej trafia do rodzin poza powiat. Miejscowe rodziny nie chcą zwłaszcza nastolatków.

W powiecie prudnickim brakuje rodzin zastępczych, które zgodziłyby się przyjąć drugie i trzecie dziecko. Dotychczas sąd rodzinny ograniczył prawa rodzicielskie rodzicom ok. 150 dzieci mieszkających na terenie powiatu. 130 trafiło do 87 rodzin zastępczych mieszkających w powiecie. 20 dzieci już jest w rodzinach poza powiatem. Dwoje trafiło aż do Warszawy.

- Kiedy trafia do nas postanowienie sądu o umieszczeniu kolejnych dzieci w pieczy zastępczej, w pierwszej kolejności obdzwaniamy nasze rodziny z pytaniem, czy zgodzą się przyjąć je pod opiekę - mówi Krystyna Wilisowska, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Prudniku. - W dalszej kolejności szukamy rodzin poza powiatem.

Zdaniem Krystyny Wilisowskiej, najłatwiej znaleźć opiekę dla dzieci małych, przed 7. rokiem życia, Najtrudniej - dla dorastających nastolatków, powyżej 13. roku życia. Rodzce zastępczy obawiają się, że starsze dzieci będą powodować problemy wychowawcze i szkolne. W takiej sytuacji dzieci muszą nadal mieszkać z rodzicami biologicznymi, którym ograniczono władzę rodzicielską. W ostateczności trafiają do placówek opiekuńczo-wychowawczych.

Tylko w pojedynczych przypadkach rodziny z problemami z pomocą sądowego kuratora potrafią poprawić swoją sytuację życiową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska