Nieprawidłowości wyszły na jaw jeszcze z końcem minionej kadencji, po tym, jak do urzędu zgłosił się jeden z mieszkańców. Choć zapłacił on za podatek w gminnej kasie, to pieniądze na konto nie wpłynęły.
Poprzedni burmistrz Mieczysław Orgacki do czasu wyjaśnienia sprawy odsunął kasjerkę od pracy na tym stanowisku. Sprawa trafiła na policję, a w trakcie późniejszej kontroli okazało się, że kobieta przywłaszczyła łącznie ok. 35 tys. złotych.
Mariusz Stachowski, nowy burmistrz Zawadzkiego uznał, że w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, kasjerka nie powinna pracować w urzędzie.
Teraz sprawę bada strzelecka prokuratura. Śledczy sprawdzają, czy dotyczy ona jedynie przywłaszczenia pieniędzy, czy także fałszowania dokumentów.
- Od tego będzie zależeć, jakie zarzuty usłyszy ta osoba - tłumaczy prokurator Henryk Wilusz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?